W 150. meczu w roli selekcjonera reprezentacji Niemiec Joachim Loew zanotował 100. zwycięstwo. Wygrana 3:1 (0:0) z Kamerunem pozwoliła mistrzom świata awansować do półfinału Pucharu Konfederacji z pierwszego miejsca w grupie. O finał Niemcy zagrają z Meksykiem (w czwartek o 20:00). Transmisje z turnieju w TVP, na SPORT.TVP.PL i w aplikacji TVP Sport.
Jak padały gole:
1:0 (48') – Kapitan Julian Draxler podał piłkę kapitalnie – piętą, między stopami rywala – a adresat podania Kerem Demirbay równie efektownie strzelił z 18 metrów pod poprzeczkę.
2:0 (66') – Szybka akcja Niemców, długie podanie do Joshuy Kimmicha, ten dośrodkował do Timo Wernera, a młody napastnik głową strzelił – podobnie jak Demirbay – pierwszego gola w narodowych barwach.
2:1 (79') – Po dośrodkowaniu z prawej strony trafił Vincent Aboubakar. Marc-Andre ter Stegen, który do tego czasu bronił bardzo dobrze, miał pretensje do Niklasa Suelego, ale prawda jest taka, że to on głównie zawinił przy tej bramce. FIFA zapisała mu nawet gola samobójczego, choć popełnił po prostu błąd, bo powinien złapać piłkę.
3:1 (81') – Akcja zmienników. Julian Brandt odegrał do Benjamina Henrichsa, ten wycofał piłkę do Wernera, a napastnik RB Lipsk zdobył swoją drugą bramkę.
Bohater meczu:
Na wyróżnienie zasłużył Timo Werner, który zdobył dwie bramki, choć przy lepszej skuteczności mógł skończyć spotkanie co najmniej z hat-trickiem. W niemieckim zespole dobrze wyglądali też wahadłowi – Joshua Kimmich i Marvin Plattenhardt. W drużynie Kamerunu bardzo dobrze zaprezentował się bramkarz Fabrice Ondoa. Z przodu starał się też Vincent Aboubakar.
Antybohater meczu:
Przed wszystkim sędzia Wilmar Roldan, który najpierw ukarał kartką niewłaściwego zawodnika, a potem nie był w stanie skorzystać z systemu VAR. Inna sprawa, że nie powinien wyrzucać z boiska Mabouki, którego faul zasługiwał co najwyżej na żółtą kartkę. Bura należy się też Marcowi-Andre ter Stegenowi. Przez cały mecz bronił dobrze, ale nie zachował koncentracji i po strzale Aboubakara zamiast łapać piłkę, złapał... powietrze.
Kluczowe sytuacje:
24' – Bardzo dobre dośrodkowanie Martina Plattenhardta. Do piłki "szczupakiem" rzucił się Kimmich, ale jego strzał okazał się minimalnie niecelny.
42' – Kolejna dobra wrzutka Plattenhardta i pierwszy celny strzał Niemców. Próba Wernera nie została jednak uznana, bo młody napastnik był na spalonym.
45' – Doskonała akcja Kamerunu zakończona strzałem Andre-Franka Zambo Anguissy. Ter Stegen błysnął jednak refleksem i przerzucił piłkę nad poprzeczką.
54' – Can idealnie podał prostopadle do Wernera, ten jednak nie był w stanie minąć Ondoy. Bramkarz dobrze obronił również dobitkę Kimmicha.
61' – Dwa niecelne strzały Kameruńczyków. Najpierw w dobrej sytuacji nie trafił Vincent Aboubakar, a potem – w jeszcze lepszej – Nicolas Ngamaleu.
63' – Ernest Mabouka ostro faulował Cana, ale sędzia Wilmar Roldan ukarał żółtą, a potem czerwoną kartką... Sebastiena Sianiego. Dopiero po kilku minutach i dwóch konsultacjach z systemem VAR wyrzucił z boiska właściwego zawodnika.
85' – Werner stanął przed szansą hat-tricka. Niemiec nie był na spalonym, dostał piłkę, odwrócił się, ale Ondoa dobrze zachował się w sytuacji sam na sam.
89' – Kolejna świetna parada Ondoy. Tym razem doskonale obronił strzał po ziemi Amina Younesa.
Sytuacja w tabeli:
W równoległym meczu Chile tylko zremisowało z Australią 1:1 i zakończyło fazę grupową na drugim miejscu. W półfinale zagra z Portugalią – zwycięzcą grupy A (w środę o 20). Półfinałowym rywalem Niemców będzie Meksyk (transmisja w czwartek o 20 na otwartych antenach TVP, na SPORT.TVP.PL i w aplikacji mobilnej).
Ciekawostka: W meczu z Kamerunem Niemcy wystawili najmłodszą jedenastkę podczas dużej imprezy od... mundialu 1934.
Półfinały Pucharu Konfederacji:
Portugalia – Chile
Środa, 28 czerwca
TVP Sport, 18:35
TVP 2, 19:30
Niemcy – Meksyk
Czwartek, 29 czerwca
TVP Sport, 18:35
TVP 2, 19:30
Następne