W ataku Legii Warszawa brakowało strzelca. Jacek Magiera dysponował jedynie niedoświadczonymi Jarosławem Niezgodą oraz Vamarą Sanogo. Z konieczności wystawiał Kaspera Hamalainena. Lekiem na całe zło ma być Armando Sadiku, reprezentant Albanii. Jeszcze rok temu przymierzany był do klubów Bundesligi i Serie A.