Przejdź do pełnej wersji artykułu

Magiera: najdłużej na występ może czekać Berto

Hildeberto (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski) Hildeberto (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)

Trener Legii Warszawa, Jacek Magiera, przyznał, że albański piłkarz Armando Sadiku, który w środę podpisał kontrakt mistrzem Polski, jest gotowy do gry i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotni mecz pierwszej kolejki ekstraklasy z Górnikiem w Zabrzu.

26-letni albański napastnik w czwartek po raz pierwszy ćwiczył z nowymi kolegami. – Choć nie grał z nami w sparingach, to doświadczony zawodnik nie potrzebuje wiele czasu na aklimatyzację. Badania wykazały, że jest w dobrej formie fizycznej, a dla mnie to podstawa, zatem Sadiku będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotni mecz – powiedział Magiera podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami.

Z kilku innych graczy nie będzie mógł jednak w pojedynku z beniaminkiem skorzystać. – Michał Kucharczyk trenuje już z drużyną i chcę, aby jutro zagrał w meczu sparingowym rezerw. Miroslav Radović wchodzi do zespołu, ale jeszcze nie wystąpi, Tomasz Jodłowiec również nie jest do dyspozycji. Daniel Chima Chukwu również nie pojedzie do Zabrza. Dzisiaj trenował pierwszy raz po kontuzji i potrzebuje czasu na dojście do pełni sprawności – wyliczył szkoleniowiec.

Najdłużej na występ może czekać Portugalczyk Berto. – Będzie gotowy dopiero za miesiąc, bo ma zaległości w przygotowaniu fizycznym, co wyszło w trakcie badań medycznych. Musi gonić kolegów – tłumaczył.

W Zabrzu zabraknie też prawdopodobnie byłego zawodnika Górnika Michała Pazdana. – Jest chory – poinformował opiekun legionistów. Nie wiadomo jeszcze, czy obecna kadra Legii utrzyma się. Letnie okienko transferowe trwa bowiem do 31 sierpnia i jak przyznał szkoleniowiec, liczy się z tym, że ktoś może jeszcze opuścić klub.

Wiemy, jak wygląda sytuacja z niektórymi piłkarzami, którzy mają w kontraktach zapisaną klauzulę odstępnego. Chciałbym, aby ta grupa, którą mam teraz w szatni, już została i aby przyszedł jeszcze jeden zawodnik. Nie powiem jednak na jaką pozycję, ponieważ chcę pracować w spokoju – dodał.

W środowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Mariehamn (3:0) w Legii zadebiutował reprezentant kraju Krzysztof Mączyński. Magiera chwalił go za ten występ.

Oceniam ten debiut pozytywnie. Był zdyscyplinowany, cały czas pod grą i asekurował strefy, które miał asekurować. Oczywiście potrzeba czasu, aby poznał się lepiej z kolegami. Z meczu na mecz jego współpraca z nimi będzie coraz lepsza. Wierzę w niego. Odnalazł się w szatni i bardzo mu się tu podoba, ale to norma, że każdemu nowemu piłkarzowi w Legii podoba się funkcjonowanie klubu, co nas cieszy. Nie ma z nim żadnego problemu – powiedział trener.

Zapowiedział, że drużyna przystąpi do meczu w Zabrzu w pełni skoncentrowana, m.in. dlatego, że nie chce powtórzyć słabego początku sezonu sprzed roku. – Nie lekceważymy Górnika. Nie możemy dopuścić do takiego rozpoczęcia ligi, jak przed rokiem. Chcemy od razu wejść na wysokie obroty. To, że zabrzanie są beniaminkiem nie ma dla mnie znaczenia. Do każdego meczu trzeba przygotowywać się tak samo, choć na początku sezonu jest trudniej, bo trzeba wyciągać wnioski po meczach sparingowych, w których przeprowadza się nawet osiem czy 10 zmian, a to zaciemnia obraz. Dopiero po kilku kolejkach będzie można zobaczyć u przeciwników pewne elementy do rozpracowania – wspomniał Magiera.

Źródło: PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także