| Inne / Esport

PGL Major – jak to wszystko będzie działać?

(fot. inf. prasowa)
(fot. inf. prasowa)
Jędrzej Smaruj

Już w niedzielę rozpocznie się faza grupowa PGL Majora w Krakowie. O tym jaka jest ranga i funkcja tego turnieju możecie przeczytać tutaj. Tym razem przyjrzymy się bliżej systemowi rozgrywek oraz faworytom turnieju.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

PGL Major składa się z fazy grupowej gdzie walczy szesnaście zakwalifikowanych na turniej drużyn oraz play-offów, w której zobaczymy już tylko połowę stawki. O ile druga część imprezy jest dosyć jasna (z tym jak działa drabinka pucharowa na osiem drużyn każdy fan sportu jest zaznajomiony bardzo dobrze), o tyle w fazie grupowej wykorzystywany jest dosyć unikalny system szwajcarski.

Funkcjonuje on w następujący sposób: wszystkie szesnaście drużyn należą do jednej wielkiej grupy. Losowanych jest osiem par i rozgrywane są mecze pomiędzy wylosowanymi przeciwnikami. Następnie losuje się kolejne pary, jednak w taki sposób, że drużyny, które zwyciężyły w pierwszym spotkaniu grają na siebie, natomiast przegrane zespoły na siebie. Proces jest kontynuowany z utrzymaniem zasady, że w kolejnej rundzie zmierzyć się ze sobą mogą jedynie składy, które mają taki sam bilans wygranych i przegranych. Oznacza to, że po drugiej rundzie mamy pulę zespołów z wynikiem 2-0, 1-1 i 0-2, następnie 3-0, 2-1, 1-2, 0-3 itd. Drużyny, które osiągną trzy zwycięstwa awansują do play-offów, natomiast te z trzema porażkami odpadają. Tutaj zobaczyć można graficzne przedstawienie tego systemu.

W ten sposób wyłonione osiem zespołów awansuje do fazy play-off gdzie czeka na nie już normalna drabinka pucharowa. Różnicą pomiędzy play-offami, a fazą grupową jest format meczów. W pierwszej części turnieju zespoły zmierzą się w spotkaniach Best of 1 (bo1) czyli do jednej wygranej. W play-offach czekają ich już pojedynki Best of 3 (bo3) - do dwóch wygranych. Oznacza to, że w fazie pucharowej drużyny zmierzą się na co najmniej na dwóch, a czasem na trzech mapach.

(fot. inf. prasowa)
(fot. inf. prasowa)

Znane są już pierwsze pary oraz terminarz dnia inaugurującego Majora. Prezentuje się to następująco:

11:00 - Gambit Esports vs mousesports
12:30 - Fantic vs FlipSid3 Tactics
14:00 - Virtus.pro vs Vega Squadron
15:30 - SK Gaming vs PENTA Sports
17:00 - FaZe Clan vs BIG
18:30 - North vs Cloud9
20:00 - Natus Vincere vs G2 Esports
21:30 - Astralis vs Immortals

Faza grupowa potrwa od 16 lipca do 19 lipca i nie jest dostępna na żywo dla widzów. Następnie będzie miał miejsce dzień przerwy. Od piątku (20.07) w Tauron Arenie w Krakowie będziemy mogli oglądać ćwierćfinały, z których trzy zostaną rozegrane o 13:00, 16:30 i o 20:00. Czwarty z nich odbędzie się o 13:00 w sobotę. Po nim nastąpią oba półfinały – o 16:30 i 20:00. Niedziela 23 lipca to już tylko dzień finałowy, a samo spotkanie zaplanowane jest na godzinę 17:30.

Wielka trójka faworytów

Na Majorze w Krakowie pojawi się cała światowa czołówka CS:GO. Nie ma tam drużyn i zawodników przypadkowych, wszyscy to absolutna elita jeśli chodzi o e-atletów w tej dyscyplinie. Jednak w tym gronie w ostatnim czasie wyraźnie wybijają się trzy zespoły. Są to SK Gaming, Astralis oraz FaZe Clan.

SK Gaming w przeciągu ostatniego miesiąca jest w fenomenalnej formie. Brazylijczycy zwyciężyli w trzech ostatnich turniejach, w których brali udział - DreamHack Summer 2017, ESC Season 3 oraz ESL One Cologne 2017. Wszystkie te imprezy to zawody międzynarodowe z najwyższej półki. Co więcej, na ostatnim turnieju w Kolonii SK nie dało sobie urwać nawet mapy zarówno w półfinale jak i w wielkim finale.

Tym, co może działać przeciwko Brazylijczykom, jest fakt, że wszyscy wiedzą jak wysoką formę ostatnio prezentowali. Ich mecze i strategie bez wątpienia zostały dokładnie przeanalizowane. Każdy przeciwnik będzie się starał przerwać ich niesamowitą serię. Jednak czy komuś się to uda? Tego nie wiadomo. Jedno jest pewne, brak SK w półfinale turnieju lub nawet w finale będzie sporym zaskoczeniem. Zawodnicy z Brazylii mają ogromną szansę wyrównać wynik fnatic i stać się drugą drużyną w historii, która wygrała trzy Majory.

SK Gaming (fot. wiki.teamliquid.net)
SK Gaming (fot. wiki.teamliquid.net)

Cztery finały i jeden półfinał – to bilans wyników z ostatnich pięciu turniejów rozgrywanych na żywo, w których uczestniczył FaZe Clan. Pokazuje to jak stabilną i wysoką formę prezentują zawodnicy tej organizacji. Jednak wśród tych pięciu występów jest tylko jedno zwycięstwo. Mowa tutaj StraLadder i-League Season 3 rozgrywanym w kwietniu, gdzie FaZe w wielkim finale pokonało Astralis. Pokazuje to, że ten zespół nie zawsze jest w stanie postawić przysłowiową kropkę nad i. Nawet pomimo tego, że mają w składzie niesamowitego Nikola "NiKo" Kovaca, za którego transfer z mouz w lutym tego roku zapłacili 500 tysięcy dolarów.

Major w Krakowie to kolejny turniej, na którym FaZe Clan będzie starał się wybić z grona największych pretendentów do tytułu i stać się po prostu zwycięzcą. W swoich dwóch ostatnich starciach z SK przegrali odpowiednio 1:2 i 0:2. Do trzech razy sztuka?

Astralis, czyli obrońcy tytułu przyjeżdżają do Krakowa po ciekawym zabiegu. Duńczycy postanowili zrezygnować ze startu na ostatnim znaczącym turnieju przed Majorem (ESL One Cologne) i skupić się w tym czasie na treningach. Dzięki temu mogą pojawić się z nową świeżością i być może nowymi taktykami, z których nikt ich jeszcze nie zna. Na pewno jest wokół nich pewne aura niepewności w kontekście tego czy zaraz nie wyciągną jakiegoś asa z rękawa. Sam ten fakt daje im już pewną przewagę.

Patrząc na wyniki w ostatnim czasie po zwycięstwie na Majorze udało im się jeszcze wygrać podczas IEM Katowice. Poza tym jedno drugie miejsce i dwa półfinały świadczą o tym, że prezentowali nadal wysoki poziom jednak czegoś brakowało. Jeżeli dodatkowy trening pozwolił im to odnaleźć to mogą stać się trzecim po fnatic i SK zespołem w historii, który zwyciężył na dwóch Majorach z rzędu.

Astralis (fot. DreamHack)
Astralis (fot. DreamHack)

Szanse zawodników z nad Wisły

Myślisz CounterStrike w Polsce, mówisz – Virtus.pro. Legendarny zespół powraca po raz kolejny na Majora (obecni byli jak dotąd na wszystkich). Ich poprzedni występ w Atalancie był szczególnie udany, ponieważ VP zajęło drugie miejsce po niezwykle wyrównanym pojedynku w finale. Niestety był to niemal początek ciężkiego okresu dla Virtusów. Po Majorze udało się jeszcze zwyciężyć na DreamHack Las Vegas, a potem przyszły przegrane za przegranymi, odpadanie z turniejów w fazie grupowej i kompletny brak formy.

Małe światełko w tunelu pojawiło się po zwycięstwie w Adrenaline Cyber League 2017 miesiąc temu, gdzie VP, co prawda przeciwko słabszej konkurencji, ale w końcu zwyciężyli. Jednak ESL One Cologne, z którego odpadli w fazie grupowej z wynikiem 0:3 nie pozostawia złudzeń. Jest źle, a nawet bardzo źle.

Trzeba jednak pamiętać, że Virtus.pro to najbardziej doświadczony zespół w historii całego CounterStrike. Nie ma drugiej takiej drużyny na świecie, która grałaby tyle lat ze sobą bez zmiany składu. Są to zawodnicy zaskakująco dobrze prezentujący się zawsze w turniejach na żywo, świadomi problemu i głodni tego, aby przełamać złą passę. Major na we własnym kraju jest na pewno jeszcze większą motywacją dla nich. A jak wiadomo w sporcie nawet ściany gospodarzom pomagają!

VP po ESL One Cologne postanowiło pozostać w Niemczech aby bez rozpraszanie skupić się na przygotowaniach do Majora. Na pewno dadzą z siebie wszystko i nadal stać ich na to aby przebrnąć przez fazę grupową. Natomiast jeżeli to im się uda to niesiony dopingiem polskich kibiców sławny “pług” być może się rozpędzi. W takich warunkach Virtus.pro jest groźnym przeciwnikiem dla każdego zespołu.

Na Majorze poza piątką z VP pojawi się jeszcze jeden Polak. Mowa tutaj o reprezentującym barwy PENTA Pawle “innocent” Mocku. Niemiecka organizacja jest jedynym na tym turnieju zespołem, który awansował na Majora przechodząc przez wszystkie fazy kwalifikacji. Gra na Majorze jest już dla tej drużyny sukcesem samym w sobie. PENTA na pewno będzie walczyć, ale prawdopodobnie przyjechała na ten turniej przede wszystkim zebrać doświadczenie. Awans do fazy play-off w ich wykonaniu byłby sporym zaskoczeniem.

Virtus.pro (fot. DreamHack)
Virtus.pro (fot. DreamHack)
Zobacz też
Poznaliśmy decyzję! Ten kraj zorganizuje igrzyska
Saudyjczycy zorganizują igrzyska w e-sporcie (fot. Getty).

Poznaliśmy decyzję! Ten kraj zorganizuje igrzyska

| Esport 
Co za transfer! Kolejny Polak wzmocnił Barcelonę
Powiększyła się "polska kolonia" w Barcelonie (fot. Getty/krejz).

Co za transfer! Kolejny Polak wzmocnił Barcelonę

| Esport 
Kolejny Polak w Barcelonie! Dołączył do Lewandowskiego i Szczęsnego
Robert Lewandowski (fot. Getty)

Kolejny Polak w Barcelonie! Dołączył do Lewandowskiego i Szczęsnego

| Esport 
Gracz Lecha wyróżniony. Jest w tym samym gronie co... Messi, Benzema i Yamal
Joel Pereira pierwszy z prawej (fot. PAP)

Gracz Lecha wyróżniony. Jest w tym samym gronie co... Messi, Benzema i Yamal

| Esport 
Wkrótce premiera EA Sports FC 25. Kiedy rusza sprzedaż gry?
EA Sports FC 25. Kiedy premiera nowej gry? [CENY]

Wkrótce premiera EA Sports FC 25. Kiedy rusza sprzedaż gry?

| Esport 
Będą esportowe igrzyska olimpijskie! Znamy datę pierwszej edycji
(fot. Getty)

Będą esportowe igrzyska olimpijskie! Znamy datę pierwszej edycji

| Esport 
W lipcu ważne głosowanie Komitetu Olimpijskiego
Symbol igrzysk olimpijskich

W lipcu ważne głosowanie Komitetu Olimpijskiego

| Esport 
Polak z awansem do fazy pucharowej Ligi Mistrzów!
Kamil "Riptorek" Soszyński (fot. Getty Images/X)

Polak z awansem do fazy pucharowej Ligi Mistrzów!

| Esport 
Polska gwiazda esportu: wtedy na stadionie czułem się jak... piłkarz
Kamil "Riptorek" Soszyński (fot. Getty Images/Facebook)

Polska gwiazda esportu: wtedy na stadionie czułem się jak... piłkarz

| Esport 
Polak zmierzy się z mistrzem świata w Lidze Mistrzów!
Gracze FIFY już niedługo zmierzą się w Lidze Mistrzów (fot. Getty)

Polak zmierzy się z mistrzem świata w Lidze Mistrzów!

| Esport 
Polecane
Najnowsze
Uśmiech wart miliony. Ronaldinho nie mógł być jak Lewandowski
nowe
Uśmiech wart miliony. Ronaldinho nie mógł być jak Lewandowski
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
| Piłka nożna 
Ronaldinho (fot. Getty Images)
Trener Lecha zachwycony asystentem. "Szukaliśmy go od dawna"
Niels Frederiksen nie szczędził pochwał swojemu nowemu asystentowi (fot. Jakub Kaczmarczyk/PAP)
Trener Lecha zachwycony asystentem. "Szukaliśmy go od dawna"
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Reprezentant Polski blisko nowego klubu. "Rozmowy są zaawansowane"
Od lewej: Mateusz Bogusz, Jakub Kamiński i Kamil Piątkowski (fot. Getty Images)
Reprezentant Polski blisko nowego klubu. "Rozmowy są zaawansowane"
FOTO
Wojciech Papuga
Finał nie dla Linette, ale awans w rankingu już tak
Magda Linette (fot. Getty Images)
Finał nie dla Linette, ale awans w rankingu już tak
| Tenis / WTA (kobiety) 
Kamerą TVP Sport: Sofia Ennaoui
Kamerą TVP Sport: Sofia Ennaoui
Kamerą TVP Sport: Sofia Ennaoui
| Lekkoatletyka 
IMP w badmintonie, Bieruń – finały [ZAPIS]
Badminton. Indywidualne Mistrzostwa Polski, Bieruń – finały. Transmisja online na żywo w TVP Sport (21.06.2025)
IMP w badmintonie, Bieruń – finały [ZAPIS]
| Inne 
Legia przegrała w pierwszym meczu pod wodzą Iordanescu
Edward Iordanescu ma za sobą nieoficjalny debiut w roli trenera Legii Warszawa. Wojskowi zmierzyli się w sparingu z Wisłą Płock (fot: PAP)
Legia przegrała w pierwszym meczu pod wodzą Iordanescu
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Do góry