Arka Gdynia pokonała 3:2 (2:2) duńskie Midtjylland i znów pokazała, że wiara – z małą pomocą Rafała Siemaszki – może przenosić góry. Po decydującym golu, strzelonym w doliczonym czasie gry, w mediach społecznościowych wybuchła istna "Arkomania".
Gdyński klub wrócił do europejskich pucharów po 38 latach przerwy i od razu z przytupem. Choć zdecydowanym faworytem byli goście z Danii, to Arka zdołała rzutem na taśmę wyrwać zwycięstwo, które daje jej duże nadzieje na awans do kolejnej rundy.
Co tu się wydarzyło❗@ArkaGdyniaSSA Rafał Siemaszko ogromne brawa ������ Relacja i gole z Gdyni tu ➡ https://t.co/sSCAqdoTsM #ARKFCM #UEL pic.twitter.com/wiYjSJ1PIc
— TVP Sport (@sport_tvppl) 27 lipca 2017
�� #ArkaRazem #EuroArka pic.twitter.com/KksXRL8mUx
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSSA) 27 lipca 2017
Arka Gdynia osiągnęła rewelacyjny wynik z bardzo dobrą europejską drużyną. Pełen szacunek. Brawo żółto-niebiescy. Czapki z głów!!!
— Wojciech Frączek (@WojtekFraczek1) 27 lipca 2017
To był dopiero trzeci mecz w Europie w całej historii klubu. Dotychczasowy bilans: porazka 0:2 i dwie wygran 3:2. Internauci trafnie (choć oczywiście z przymrużeniem oka) zauważyli, że tak dobrego bilansu zwycięstw w pucharach nie mają największe europejskie kluby...
Procent zwycięstw w europejskich pucharach:
— Maks Chudzik (@MaksChudzik) 27 lipca 2017
67% - Arka Gdynia
58% - Real Madryt@ArkaGdyniaSSA @eklasaTrolls #Taktworzysiehistoria
Jak wchodzić do Europy to z buta, z drzwiami i na pełnej... JESTEŚMY ARKA GDYNIA!
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSSA) 27 lipca 2017
Arka to jest drużyna pucharowa i wystawiłbym ją na mistrzostwa świata w Rosji.
— Jakub Olkiewicz (@JOlkiewicz) 27 lipca 2017
Piłka ma dawać wspomnienia. I to Arce Ojrzyńskiego udaje się fantastycznie.
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) 27 lipca 2017
Prasa hydrauliczna z tej cytryny więcej nie wyciśnie #ARKMID
Tradycyjnie już w decydującym momencie sprawy w swoje ręce wziął Rafał Siemaszko. Niepozorny napastnik w ostatnich miesiącach przeżywał prawdziwy rollercoaster wrażeń – najpierw zagrał dobry sezon w lidze i został nawet nominowany do nagrody dla odkrycia roku. Potem strzelił jednego z goli, które dały Arce wygraną z Lechem Poznań w finale Pucharu Polski. Zdobył też ważną bramkę w walce klubu o utrzymanie. Rzecz w tym, że zdobył ją ręką, do czego się nie przyznał i za co spotkała go zasłużona krytyka.
Teraz znów mówi się o nim w pozytywnym kontekście. Jeżeli ktoś miał w czwartek znokautować Midtjylland, to tylko SiemaszKO.
Siemaszko umie w puchary. pic.twitter.com/PBUjeIBKIb
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) 27 lipca 2017
12.10.2014 – Siemaszko strzela na wagę 3 pkt przeciwko R. Zdzieszowice (II liga).
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) 27 lipca 2017
27.07.2017 – Siemaszko strzela na wagę zwycięstwa w LE.
Rafał Siemaszko jest najpiękniejszy
— Michał Walczak (@xwalchuckx) 27 lipca 2017
Siemaszko jest memem polskiej piłki.
— Mateusz Jarmusz (@Omraj87) 27 lipca 2017
Obiektywnie:
— Tomasz Byszko (@TByszko) 27 lipca 2017
Siemaszko - żywy przykład dla młodych adeptów futbolu. Grał po 3,4 ligach, teraz strzela w ekstraklasie i w pucharach.
Siemaszko już pracuje na tytuł debiutanta sezonu w LE. #ARKFCM
— Jacek Kurowski (@JKurowski) 27 lipca 2017