{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Drągowski stracił konkurenta w bramce Fiorentiny

Bartłomiej Drągowski trafił do Fiorentiny przed rokiem, ale nie miał szans w rywalizacji z Ciprianem Tatarusanu. Rumun przeniósł się jednak do FC Nantes, co oznacza, że wzrosły szanse polskiego bramkarza na miejsce w pierwszej "11".
Polscy bramkarze w odwrocie? "Moment przejściowy"
W ostatnich miesiącach Drągowski zaliczył tylko jedno spotkanie w barwach Fiorentiny. Rozegrał 90 minut w ostatniej kolejce z Pescarą, gdy losy sezonu były już przesądzone. I choć niewiele wskazywało na to, by jego pozycja miała ulec zmianie, to teraz otwiera się przed nim ogromna szansa.
Tatarusanu zagrał w 35 spotkaniach ostatniego sezonu Serie A, ale w letnim okienku transferowym zmienił klub. Rumuński bramkarz za 2,5 miliona euro przeniósł się do francuskiego Nantes, gdzie gra Mariusz Stępiński. W kadrze Fiorentiny pozostało tym samym trzech bramkarzy – oprócz Bartłomiej Drągowskiego, 18-letni Giacomo Satalino oraz nieco bardziej doświadczony Marco Sportiello.
Na Polaka nie stawiał Paulo Sousa, ale w klubie doszło również do zmiany szkoleniowca. Jestgo następcą został Stefano Pioli, co oznacza że każdy z zawodników ma "czystą kartę" i tylko od nich zależy jak ją zapiszą. Dla Drągowskiego bardzo ważne jest też zdrowie, bo jego dotychczasowa przygoda z Fiorentiną stała pod znakiem kilku urazów. Najpoważniejszy miał miejsce zimą. Klub opuścił wówczas rezerwowy Luca Lezzerini, ale Polak doznał wtedy kontuzji kolana i mógł zapomnieć o awansie w hierarchii.