Leo Beenhakker miał być selekcjonerem, który pchnie piłkarską Polskę do przodu. – Bez wątpienia to zrobił, położył podwaliny pod dzisiejsze sukcesy – przekonują jego współpracownicy. Holender obchodzi dziś 80. urodziny.
Dla Beenhakkera kariera zawodowa była wszystkim. Kocha piłkę tak mocno, że poświęcił jej życie prywatne. – Przez futbol rozleciało mu się kilka związków. Podchodził do pracy niebywale emocjonalnie. Porażki przeżywał bardzo mocno, zupełnie jakby przeszywały cały jego umysł. Nigdy nie zapomnę widoku Leo po remisie 1:1 z Austrią na mistrzostwach Europy. Ten wynik oznaczał, że praktycznie nie mogliśmy już wyjść z grupy, a on nie potrafił się z tym pogodzić. Wsiadł do autokaru i zaczął płakać. Schował głowę w dłonie i ryczał, jakby zmarł mu ktoś bliski – wspomina Bogusław Kaczmarek, były asystent Beenhakkera.
Znajdujący się w sztabie Holendra Rafał Ulatowski zapamiętał go z zupełnie innej postawy. W październiku 2008 Polska przegrała ze Słowakami 1:2, tracąc dwa gole pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. – Później siedzieliśmy przez kilka godzin w hotelowym lobby i żaden z nas nie odezwał się choćby słowem. Leo wyglądał na zdruzgotanego. Po dłuższym czasie poszliśmy spać, minęła chwila, a on zadzwonił i spytał, czy nie moglibyśmy jeszcze trochę pomilczeć. Byliśmy tam do czwartej albo piątej nad ranem – mówi Ulatowski.
Czerpano z niego garściami
– Znajomość z Leo dała mi wiele. Zmienił moje spojrzenie na piłkę. Zrozumiałem, że trener jest częścią drużyny – zależy od piłkarzy, a piłkarze zależą od niego. Utrzymywał partnerskie stosunki z zespołem, będąc jednocześnie surowym szefem – przekonuje Ulatowski.
– To była nowa jakość. Wcześniej nigdy nie współpracowałem z tak wspaniałym trenerem. Potrafił sprawić, że wszyscy chcieli go słuchać, niezależnie od doświadczenia i umiejętności – uważa obrońca reprezentacji Leo Beenhakkera, Paweł Golański.
– Przed słynnym zwycięstwem z Portugalią (2:1) emanowało od niego opanowanie. Widział, że byliśmy trochę zdenerwowani, ale zaraził nas spokojem. Nieco wcześniej wygraliśmy z Kazachstanem 1:0. Zagrałem wtedy bardzo słabo. Nie miałem pojęcia, czy przeciwko Portugalczykom dostanę jeszcze szansę. Nie byłbym zdziwiony, gdybym stracił miejsce w składzie. Ta myśl nie dawała mi spokoju. Leo widział, że mnie to martwi. Kiedy zjeżdżałem na śniadanie, wskoczył za mną do windy. "Jesteś gotowy?" – spytał. Musiałem być. "To zagrasz" – powiedział. Podbudował wtedy moją pewność siebie – dodaje Golański.
Według Kaczmarka Beenhakker był mistrzem przygotowania mentalnego. Nastrajał piłkarzy tak, by wierzyli, że mogą osiągnąć zdecydowanie więcej. Do mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii kadrze szło znakomicie. Zwycięstwo czy remis z Portugalczykami (2:2) wspominane są do dziś. Doskonale zapamiętane zostanie również pokonanie Belgów przed ich publicznością (2:0).
Podczas Euro 2008 nie było już tak kolorowo. Porażki z Niemcami oraz Chorwatami czy remis z Austriakami zostały przyjęte fatalnie nawet mimo ubytków. Przed turniejem Polacy stracili kilku podstawowych graczy. Awaryjnie powołany został Łukasz Piszczek, który na zgrupowanie przyjechał prosto z wakacji.
"Drewniane chatki"
Kolejne eliminacje i brak awansu na mistrzostwa świata powodowały, że atmosfera wokół Beenhakkera zaczęła gęstnieć. Dodatkowo ciążyła mu pewna wypowiedź...
Trzy miesiące przed Euro dziennikarze zagadywali go o powołania dla Rogera Guerreiro. Choć pytanie nie miało negatywnego tła, rozwścieczyło "Don Leo". – Cała Polska emocjonuje się Rogerem i jego grą w reprezentacji. Ja nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Jeśli dostanie obywatelstwo i będzie miał polski paszport, to dostanie szansę, jak każdy inny piłkarz. Co w tym dziwnego? W reprezentacji Niemiec grają Polacy, w kadrze Chorwacji Brazylijczycy, to zupełnie normalne. Ludzie, mamy rok 2008, wyjdźcie ze swoich drewnianych "chatek" – grzmiał.
– Te słowa zabolały najbardziej utytułowanych polskich trenerów. Leo niepotrzebnie je wypowiedział. Od tamtej pory zakończyła się współpraca między nim a wydziałem szkolenia PZPN. Stosunki były chłodne i w związku coraz częściej krzywo patrzono na jego działania. W pewnym momencie Beenhakker czuł się zaszczuty i osaczony – zauważa Kaczmarek.
Pogodny selekcjoner coraz częściej chodził nadąsany, a Michał Listkiewicz publicznie stwierdził, że Holender zaczyna przypominać "zgorzkniałego starca".
Ówczesny prezes naszej, piłkarskiej federacji, Grzegorz Lato zdecydował się wreszcie zwolnić Beenhakkera. Zrobił to w najgorszy z możliwych sposobów: po porażce 0:3 ze Słowenią udzielił wywiadu stacji TVN24, a podczas rozmowy zapowiedział zdymisjonowanie szkoleniowca.
– Na salonach tego rodzaju zachowania nie są akceptowane. Do dziś mam niesmak, gdy o tym myślę. Leo pchnął naszą piłkę do przodu. Adam Nawałka był w jego sztabie i wyciągnął mnóstwo wniosków. Dzięki temu wiedział, jak podejść do pracy z reprezentacją – kończy Kaczmarek.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.