{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wilfredo Leon w końcu ze zgodą na grę w reprezentacji Polski

Wszystko wskazuje na to, że saga dotycząca zmiany reprezentacyjnych barw przez Wilfredo Leona dobiegła końca. Według nieoficjalnych informacji jeden z najlepszych siatkarzy świata w końcu otrzymał oficjalną zgodę kubańskiej oraz międzynarodowej federacji (FIVB) na grę w biało-czerwonych barwach.
Memoriał Wagnera: ostatni sprawdzian siatkarzy przed ME
Radosną dla polskich kibiców informację siatkarscy działacze mieli przekazać oficjalnie podczas rozpoczynającego się w piątek Memoriału Huberta Wagnera. Formalności nie zostały jednak załatwione do końca. Co więcej, nie uda ich się dopiąć na ostatni guzik przed zaplanowanymi na koniec sierpnia mistrzostwami Europy w Polsce.
Pierwszym poważnym turniejem Leona w polskich barwach będą za to prawdopodobnie kolejne mistrzostwa Starego Kontynentu, które rozegrane zostaną w 2019 roku.
Dlaczego Kubańczyk, który polski paszporty otrzymał już dwa lata temu będzie musiał poczekać kolejne dwa lata na występy w reprezentacji? Wszystko za sprawą skomplikowanych i nie do końca precyzyjnych zasad stosowanych przez FIVB.
Światowe władze zgadzają się na zmianę barw narodowych pod kilkoma warunkami. Leon musiał między innymi kupić w Polsce mieszkanie, otrzymać pozytywną opinię Polskiego Związku Piłki Siatkowej, a na konto FIVB musiał wpłynąć niemały podatek administracyjny. Wszystkie te wymagania zostały spełnione już dawno. Pozostał tylko jeden – zgoda kubańskiej federacji...
Właśnie to pozostawało ogromnym problemem. – Kubańczycy są narodem bardzo dumnym. To tak, jakby nam ktoś chciał odebrać Bartka Kurka. Dobrze wiedzą, jaka jest wartość tego zawodnika. Dobrze wiedzą też, że on już nie zagra w ich reprezentacji, ale dlaczego mają za darmo oddać swoją perłę? Negocjacje będą trudne, długie, ale się toczą. Wymagają naprawdę wielkiej dyskrecji i powściągliwości – przyznał kilka miesięcy temu rzecznik prasowy PZPS, Janusz Uznański.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Kubańczycy w końcu "odpuścili". Niestety, dopiero od momentu oficjalnego ogłoszenia tej decyzji zaczyna liczyć się wymagany przez FIVB dwuletni okres karencji, w którym siatkarz nie może reprezentować żadnego kraju.
Dlatego tak ważne jest, żeby oficjalne stanowisko siatkarskich działaczy przedstawione zostało podczas sierpniowych ME w Polsce. To otworzy Leonowi drogę do występu w kolejnej edycji tej imprezy.
Zgodnie z przepisami Kubańczyk wcześniej, bo już za rok będzie mógł występować jako Polak w PlusLidze, co dla klubów będzie niezwykle zachęcające, ze względu na obowiązujący limit obcokrajowców w kadrze.
Warto przypomnieć, że wielkim zwolennikiem umożliwienia Leonowi gry w polskiej kadrze jest selekcjoner Ferdinando De Giorgi. – Dzień przed meczem w Kędzierzynie-Koźlu, gdy ZAKSA grała z Biełogorie Biełgorod w Lidze Mistrzów, De Giorgi podszedł do mnie i zapytał: "Kiedy będę miał Leona u siebie?" – zdradził w marcu menedżer siatkarza, Andrzej Grzyb.