Przygoda Carlosa Teveza z zespołem Shanghai Shenhua wydaje się kończyć. Najlepiej zarabiający piłkarz świata nie spełnia pokładanych w nim nadziei, przez co znalazł się w ogniu krytyki kibiców.
Pod koniec ubiegłego roku Argentyńczyk podjął niespodziewaną decyzję – zdecydował się zamienić Boca Juniors z rodzinnego Buenos Aires na ligę chińską i klub z Szanghaju. Motywacja była jasna – dzięki transferowi do Azji stał się najlepiej zarabiającym piłkarzem świata.
Jego pobyt w Shanghai Shenhua okazał się jednak pasmem niepowodzeń. Zdobył zaledwie dwie bramki, a przez kontuzję opuścił połowę meczów. Kibice chińskiego klubu nie mają dla niego litości. Na portalu Weibo (chińskim odpowiedniku Twittera) nazywają go "nieudacznikiem", który nie potrafi poświęcić się dla klubu, w którego barwach zarabia 730 tysięcy euro tygodniowo.
"Lepiej nie wracaj, możemy Ci wysłać Twoje rzeczy", "bezwstydny Tevez pojechał do Argentyny, niech tam już zostanie" to tylko najłagodniejsze określenia pod adresem byłego zawodnika m.in. Manchesteru City i Juventusu.
Tevez, który, według doniesień mediów w Argentynie, chce opuścić Państwo Środka po zakończeniu bieżącego sezonu, poleciał w tym tygodniu do rodzinnego Buenos Aires w celu rehabilitacji po urazie mięśniowym.
Mówiło się nawet, że nie wróci już do Chin. Te plotki rozwiał rzecznik Shanghai Shenhua, który powiedział agencji AFP, że Argentyńczyk powinien zjawić się w klubie do końca sierpnia.
2 - 0
Portoryko
6 - 0
Bonaire