Obrońca Barcelony, Francuz Lucas Digne, przeżył w czwartek traumatyczne chwile. Nieopodal mieszkania, w którym przebywał, doszło do zamachu terrorystycznego. Piłkarzowi nic się nie stało, a na dodatek sam ruszył na pomoc poszkodowanym.
Czwartek był dla zawodników Blaugrany dniem wolnym. Digne odpoczywał w apartamencie, kiedy usłyszał potężny hałas. Spojrzał przez okno i wybiegł z domu, by wraz z pozostałymi przechodniami pomóc rannym.
– W domu nie mogłem powstrzymać łez. To było straszne. Moje kondolencje dla wszystkich rodzin – powiedział.
Piłkarz opublikował później na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z miejsca, gdzie doszło do tragedii.