Floyd Mayweather (49-0, 26 KO) wniósł na wagę tylko 149,5 funta (67,8 kg) przed sobotnią walką z Conorem McGregorem (0-0). To aż 4,5 funta poniżej limitu kategorii junior średniej. Irlandczyk ważył 153 funty (69,4 kg), jednak w ringu różnica będzie zapewne jeszcze większa. – Floyd nigdy nie wyglądał tak źle. Sama woda! – szydził mistrz UFC.
W piątek obaj byli uśmiechnięci i pewni siebie. Jeszcze kilka dni wcześniej Mayweather przewidywał, że przeciwnik nie zdoła zgubić dodatkowych kilogramów. Gdyby tak się stało, McGregor musiałby za to słono zapłacić. – Zawsze robię wagę, jestem profesjonalistą. W ringu będę ważył ponad 170 funtów – przyznał.
40-letni Mayweather – jeden z najbardziej utytułowanych pięściarzy w historii boksu – dla walki z mistrzem MMA wrócił z dwuletniej emerytury. Podczas ceremonii ważenia imponował pewnością siebie. Kolejny raz zapowiedział, że zamierza wygrać sobotnią walkę przed czasem.
– Mam doświadczenie z największych walk. Wiem jak wygrywać tak wielkie pojedynki. Nie robi się tego wagą tylko tym, co pokazuje się w ringu. Zapamiętajcie moje słowa – to nie potrwa 12 rund. To będzie pierwsza i ostatnia walka McGregora w boksie – stwierdził Mayweather.
– Przejadę się po nim! Wygląda najgorzej w karierze, cały jest napompowany wodą. Nie będzie w stanie nadążyć za moim tempem – odważnie zapowiedział McGregor.