Przejdź do pełnej wersji artykułu

El. MŚ: po Kazachstanie znów "będzie się działo"?

Robert Lewandowski (fot. Getty) Robert Lewandowski (fot. Getty)

Nawet dwa zwycięstwa wcale nie muszą dać Polsce pewnego awansu na przyszłoroczne mistrzostwa świata. Czego więc potrzeba, by biało-czerwoni mogli już po meczu z Kazachstanem bukować bilety do Rosji? Przybliżamy możliwe scenariusze.

Dzięki pięciu zwycięstwom z rzędu, Polacy ze sporą przewagą zajmują pierwsze miejsce w eliminacyjnej grupie E. Zasady kwalifikacji do mundialu w Rosji są proste: awansują zwycięzcy, a także cztery z osiem zespołów z drugich miejsc (z dziewięciu grup), które zagrają w barażach. Choć trudno wyobrazić sobie, by biało-czerwonych na mistrzostwach świata zabrakło, to wciąż – niestety – jest to możliwe. Mało prawdopodobne, ale możliwe.

Zarówno my, jak i inne zespoły z naszej grupy, rozegrają we wrześniu po dwa mecze. Sześć spotkań, za to wariantów kilkadziesiąt, więc skupimy się tylko na kilku najbardziej popularnych.

W każdym z nich, poza "pesymistycznym", zakładamy, że Polska pokona w Warszawie reprezentację Kazachstanu. Dla ułatwienia nie szukamy też sensacji w dwóch innych parach: Armenia nie zdobędzie punktów ani u siebie z Danią, ani na wyjeździe z Rumunią.

Potencjalnych emocji szukamy tylko w trzech starciach: Dania – Polska, Kazachstan – Czarnogóra i Czarnogóra – Rumunia. Na ten moment tabela naszej grupy przezentuje się następująco:

Tabela grupy E:

1. Polska 16 pkt.
2. Czarnogóra 10 pkt.
3. Dania 10 pkt.
4. Rumunia 6 pkt.
5. Armenia 6 pkt.
6. Kazachstan 2 pkt.

Robert Lewandowski (fot. Getty) Robert Lewandowski (fot. Getty)

Wariant optymistyczny

Wygrywamy z Danią i Kazachstanem, a Czarnogóra remisuje i z Kazachstanem, i z Rumunią. Na dwie kolejki przed końcem Polska będzie miała 9 punktów przewagi nad drugą w tabeli Danią. Nie ma więc siły, by nas wyprzedzili...

1. Polska 22 pkt.
2. Dania 13 pkt.
3. Czarnogóra 12 pkt.
4. Rumunia 10 pkt.
5. Armenia 6 pkt.
6. Kazachstan 2 pkt.

Wariant realistyczny

Remisujemy z Danią i wygrywamy z Kazachstanem. Czarnogóra wygrywa z Kazachstanem, ale remisuje u siebie z Rumunią. Mamy sześć punktów przewagi i nad Duńczykami, i nad Czarnogórcami, ale to za mało, by zapewnić sobie awans z pierwszego miejsca. Przepisy mówią bowiem jasno: najpierw liczba punktów, potem bilans bramek, a potem liczba strzelonych goli. Bezpośrednie starcia mają znaczenie dopiero wtedy, gdy dwie powyższe statystyki są równe. Pewności awansu więc nie będzie, ale biorąc pod uwagę, że gramy potem jeszcze z Czarnogórą (dom) i Armenią (wyjazd), a do szczęścia potrzebny będzie punkt, awans będzie naprawdę blisko...

1. Polska 20 pkt.
2. Dania 14 pkt.
3. Czarnogóra 14 pkt.
4. Rumunia 10 pkt.
5. Armenia 6 pkt.
6. Kazachstan 2 pkt.

Wariant "bukmacherski"

Gdyby w każdej rywalizacji stawiać na faworyzowane rozstrzygnięcie, to mielibyśmy sześć meczów bez remisów. Niespodzianek brak, a za taką uznać można ewentualnie porażkę Polski z Danią i Rumunii z Czarnogórą (obie wyjazdowe, więc teoretycznie usprawiedliwione). Poza tym: Kazachstan przegra z Czarnogórą i Polską, a Armenia przegra z Rumunią i Danią.

1. Polska 19 pkt.
2. Czarnogóra 16 pkt.
3. Dania 16 pkt.
4. Rumunia 9 pkt.
5. Armenia 6 pkt.
6. Kazachstan 2 pkt.

Zaledwie trzy punkty przewagi nie brzmią najlepiej, ale... No właśnie. W następnej kolejce, w październiku, gramy z Armenią, a nasi najgroźniejsi rywale – Dania i Czarnogóra – stają naprzeciw siebie w Podgoricy. Jeśli tam będzie remis (bardzo prawdopodobny), a Polacy wygrają (jeszcze bardziej prawdopodobne), to sprawa załatwiona. Ale nie wybiegajmy tak daleko...

Wariant pesymistyczny

Dosięga nas pech: przegrywamy z Danią (prawdopodobne) i Kazachstanem (bardzo mało prawdopodobne), korzystne wyniki osiągają najgroźniejsi rywale i zrównujemy się z nimi punktami. Niewykluczone, że sporo postrzelają, więc mielibyśmy również niekorzystny bilans bramkowy. Spadamy na trzecie miejsce.

1. Dania 16 pkt.
2. Czarnogóra 16 pkt.
3. Polska 16 pkt.
4. Rumunia 9 pkt.
5. Armenia 6 pkt.
6. Kazachstan 5 pkt.

Porażka z Kazachstanem? Na Narodowym? To trochę za dużo. Ale może ambitni rywale – natchnieni triumfem Astany nad Legią – wywiozą z Warszawy choćby bezbramkowy remis. Spróbujmy...

1. Polska 17 pkt.
2. Dania 16 pkt.
3. Czarnogóra 16 pkt.
4. Rumunia 9 pkt.
5. Armenia 6 pkt.
6. Kazachstan 3 pkt.

Przewaga topnieje do niezbędnego minimum, ale się utrzymuje. 8 października możemy zagrać z Czarnogórą "mecz o wszystko". Ależ to byłyby emocje...

Wariant "wystarczający"

Wcale nie musimy wygrywać dwóch spotkań. Bukmacherzy minimalnie faworyzują Danię, ale remis to wynik, na który Polaków na pewno stać. Przyjmijmy więc, że z nimi zremisujemy. Z Kazachstanem oczywiście wygramy i mamy 20 punktów. Czarnogóra pokona Kazachstan, ale przegra z Rumunią. Duńczycy zremisują z nami, a potem zrobią to samo na trudnym terenie w Armenii.

1. Polska 20 pkt.
2. Czarnogóra 13 pkt.
3. Dania 12 pkt.
4. Rumunia 12 pkt.
5. Armenia 7 pkt.
6. Kazachstan 2 pkt.

Podsumowanie:

W największym skrócie: musimy w dwóch nadchodzących meczach zdobyć więcej punktów niż Duńczycy i Czarnogórcy. Jeśli to się uda, nikt awansu nam już nie zabierze.

Nie ma sytuacji, w której pewni gry w Rosji jesteśmy już po ewentualnej wygranej z Danią. Jeśli jednak wygramy dwa mecze, Czarnogóra również, a potem zdarzy się najgorsze i dwa kolejne (z Armenią i Czarnogórą) przegramy, to i tak szanse na to, że nie wyjdziemy z drugiego miejsca (do barażów) są naprawdę minimalne.

Wniosek? Najpewniej wystarczy pokonać Kazachstan (dom) i Armenię (wyjazd), by lecieć do Rosji. Z tym biało-czerwoni powinni sobie poradzić...
***
Pozostałe mecze w naszej grupie:

1 września:
18:00, Kazachstan – Czarnogóra
20:45, Dania – Polska
20:45, Rumunia – Armenia

4 września:
18:00, Armenia – Dania
20:45, Czarnogóra – Rumunia
20:45, Polska – Kazachstan

5 października:
18:00, Armenia – Polska
20:45, Czarnogóra – Dania
20:45, Rumunia – Kazachstan

8 października:
18:00, Dania – Rumunia
18:00, Kazachstan – Armenia
18:00, Polska – Czarnogóra

Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także