Reprezentacja Polski w piątek zagra na wyjeździe z Danią w kolejnym meczu eliminacji mistrzostw świata. – Wiemy, że łatwo nie będzie. Duńczycy w pierwszym meczu prezentowali się lepiej, ale to my strzelaliśmy gole – ocenił Robert Lewandowski, kapitan biało-czerwonych.
Jeśli Polacy pokonają Duńczyków, będą już o krok od awansu na mundial w Rosji. W pierwszym starciu, które rozegrano jesienią na PGE Narodowym, zespół Adama Nawałki wygrał 3:2. – Zdajemy sobie sprawę, że to bardzo ważny mecz. Być może najtrudniejsze spotkanie tych eliminacji. Musimy podejść do tego niego skupieni. Wiemy, że rywale grają u siebie bardzo dobrze i są groźni. Mam nadzieję, że będziemy dobrze przygotowani – powiedział Lewandowski.
Nie wiadomo, kto zagra na lewej obronie. Artur Jędrzejczyk jest ostatnio w słabszej formie. Może go zastąpić Maciej Rybus, który latem przeniósł się z Olympique Lyon do Lokomotiwu Moskwa. – Maciek zmienił klub po to, by podjąć walkę o miejsce w składzie. To dla nas komfort, że mamy dwóch takich zawodników. Najbliższe treningi zadecydują o tym, kto zagra – podkreślił Bogdan Zając, asystent Adama Nawałki.
Polska ma sześć punktów przewagi nad Danią i Czarnogórą. Jeżeli Duńczycy chcą zachować szanse na awans z pierwszego miejsca, powinni wygrać z zespołem Nawałki. – Nie możemy myśleć o tym, ile mamy przewagi, tylko o tym, ile punktów powinniśmy mieć po tym starciu. Czeka nas ciężki mecz i mamy tego świadomość – dodał Lewandowski.
Rozczarowuje Michał Pazdan. Stoper Legii w dwóch ostatnich spotkaniach dostał czerwone kartki. W meczach reprezentacji był jednak pewnym punktem obrony i zawsze dobrze współpracował z Glikiem. – Takie mecze się zdarzają. Dla Michała to nie jest przyjemna sytuacja, ale takie wydarzenia pomagają się piłkarzom rozwinąć. Jestem pewien, że będzie gotowy do gry na sto procent – stwierdził Glik.
Podczas mistrzostw Europy we Francji jedną z najmocniejszych stron Polaków była obrona. Teraz jest inaczej. Biało-czerwoni w sześciu meczach eliminacji stracili siedem goli. Zaledwie raz zachowali czyste konto. – Zdobywamy dużo bramek, niestety też wiele straciliśmy. Cały czas staramy się nad tym pracować. Na Euro 2016 wyglądaliśmy w obronie świetnie i będziemy starali się do tego wrócić – zapewnił Glik.
Zespół Adama Nawałki podejdzie do starcia z Duńczykami jako piąty zespół rankingu FIFA. – To, że jesteśmy na piątym miejscu w rankingu nie znaczy, że już jesteśmy piątą drużyną świata. Nasza gra robi wrażenie za granicą, jednak twardo stąpamy po ziemi. Musimy znać swoją wartość, ale też wiedzieć, że teraz każdy rywal inaczej do nas podchodzi. Przez to mecze będą coraz trudniejsze – ocenił Lewandowski.
Następne