{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Finlandia – Polska 90:87. Porażka po dwóch dogrywkach

Reprezentacja Polski koszykarzy przegrała po dwóch dogrywkach z gospodarzami grupy A Finlandią 87:90 w trzecim meczu mistrzostw Europy. Porażka sprawiła, że awans do 1/8 finału oddalił się od biało-czerwonych. W kolejnym spotkaniu drużyna Mike'a Taylora zmierzy się z Francją. Transmisja we wtorek od godz. 15:20 w TVP Sport, SPORT.TVP.PL i aplikacji.
Warto wiedzieć
Finowie w pierwszym meczu sensacyjnie pokonali Francję, a w drugim minimalnie przegrali ze Słowenią. Nie wiadomo było czy w pełni zdrowy będzie Lauri Markkanen, który świetnie spisywał się we wspomnianych spotkaniach, ale nowy zawodnik Chicago Bulls pojawił się już w pierwszej kwarcie i znów był najlepszy w drużynie.
Bohater
Markkanen po raz trzeci z rzędu rozegrał świetne spotkanie. 27 punktów i celne rzuty w bardzo ważnych momentach. Nic dziwnego, że został wybrany z "7" draftu. Chicago Bulls będzie miało z niego pociechę. Doskonale zaprezentował się też Petteri Koponen – 21 pkt i siedem asyst.
Co zdecydowało?
Na półtorej minuty przed końcem prowadziliśmy dziewięcioma punktami, a mimo to roztrwoniliśmy przewagę. Źle w tym okresie zagrał Tomasz Gielo, który miał stratę i faul na Markkanenie przy rzucie za trzy. Mieliśmy też piłkę na 16 sekund przed końcem, lecz Finowie ją przejęli i doprowadzili do dogrywki.
I kwarta
Polacy zaczęli dobrze, a po dwóch świetnych podaniach Łukasza Koszarka i punktach Mateusza Ponitki prowadzili 8:6. To było w połowie kwarty. Później gracze Mike'a Taylora nie zdobyli żadnego punktu do końca tej części! Finowie grali swobodnie w ataku i po dziesięciu minutach prowadzili aż 18:8.
II kwarta
Na początku wciąż był problem z grą w defensywie. Po celnym rzucie za trzy Mikko Koivisto przegrywaliśmy czternastoma punktami (11:24). W drugiej połowie kwarty gra Polaków zaczęła się kleić i stopniowo odrabialiśmy straty. W tym okresie dobrze grali Tomasz Gielo, A.J. Slaughter i Damian Kulig. Po pierwszej połowie przegrywaliśmy 32:36.

III kwarta
To był bardzo dobry fragment gry biało-czerwonych. Ponitka kreował grę, Przemysław Karnowski walczył pod koszem, a Waczyński trafiał za trzy. Markkanen i Koponen prezentowali się słabiej i odrobiliśmy straty. Po tej kwarcie był remis (52:52).
IV kwarta
Polacy zaczęli od celnego rzutu za trzy Koszarka. Później z obu stron było dużo nerwowości, w zespole gospodarzy nikt nie potrafił wziąć odpowiedzialności, a u nas najważniejsze akcje wykańczał Slaughter. Dzięki niemu na dwie minuty przed końcem wypracowaliśmy sobie sześć punktów przewagi (63:57). Rzut za trzy Ponitki na 1:30 min. dał nam dziewięć więcej (67:58). Później się pogubiliśmy. Najpierw Gielo stracił piłkę, a następnie faulował Markkanena przy rzucie za trzy. Na 16 sekund przed końcem prowadziliśmy 66:64, ale mieliśmy stratę przy wznowieniu i Markkanen doprowadził do remisu. Ostatnią akcję mieli Polacy, lecz Ponitka zgubił piłkę i nie rzucił.
Dogrywka
Od punktów zaczął Markkanen. Dwoma celnymi rzutami wolnymi odpowiedział Ponitka. Po "trójce" Koponena gospodarze prowadzili dwoma punktami, ale Gielo też trafił zza łuku. Na 1:19 min. przed końcem Huff sfaulował niesportowo wychodzącego z kontrą Waczyńskiego. Polak wykorzystał oba wolne i mieliśmy piłkę z boku. Slaughter trafił z półdystansu. Koponen odpowiedział "trójką" i był remis. Czarnoskóry rozgrywający biało-czerwonych znów popisał się akcją i dał nam dwa punkty przewagi na 12 sekund przed końcem. Markkanen skutecznie wbiegł jednak pod kosz. Nasi gracze mieli 3 sekundy na rozegranie akcji, lecz Waczyński nie trafił po indywidualnej akcji.
Dogrywka 2
Pierwsza akcja. Od razu Markkanen zatańczył z trzema Polakami i zdobył punkty. Później problemy z rzutami wolnymi mieli Slaughter (dwa pudła) i Karnowski (jedno pudło). Wybawił nas Waczyński – dzięki jego "trójce" znów był remis (84:84). Od tego momentu gospodarze zdobyli pięć punktów z rzędu. Sytuację ratował jeszcze Slaughter, który trafił z dystansu. Polacy mogli doprowadzić do trzeciej dogrywki, jednak w ostatniej akcji Kulig wyrzucił piłkę w aut.
Statystyki ze strony FIBA