Z osłupieniem przeczytałem, że wielu tzw. "fanów" lekkoatletyki na świecie zarzucało Boltowi symulowanie kontuzji w Londynie. Nie mam pojęcia jak wielu, jednak z pewnością nie byli to fani. Ani Bolta ani lekkoatletyki. Żeby wymyśleć coś takiego, trzeba być ciężkim przygłupem i nie mieć bladego pojęcia o sporcie.