Mirko Vucinic – jeden z najlepszych zawodników w historii czarnogórskiego futbolu – najwyraźniej przygotowuje się do zakończenia kariery piłkarskiej i rozpoczęcia nowej. W weekend wziął udział bowiem w amatorskim turnieju... golfa.
Niebawem miną dwa lata, odkąd Vucinic doznał poważnej kontuzji kolana i tak naprawdę skończył z profesjonalnym graniem w piłkę. Pod koniec marca selekcjoner Ljubisa Tumbakovic powołał go na mecz z Polską w eliminacjach mistrzostw świata i nawet wpuścił na boisko na ostatnie minuty, a potem wystawił jeszcze na całą drugą połowę towarzyskiego spotkania z Iranem.
Były napastnik Juventusu i Romy – długo pozostający bez klubu, a trenujący jedynie indywidualnie – zbawcą się nie okazał. Czarnogóra doznała dwóch porażek, a on raczej definitywnie – co podkreślają miejscowe media – pożegnał się z reprezentacją.
Vucinic, który 1 października skończy 34 lata, zajął się sportem, który staje się hobby wielu byłych futbolowych gwiazdorów – golfem. W miniony weekend był na zawodach w Lecce, ale nie jako gość specjalny, lecz w roli zawodnika. Sukcesu nie osiągnął, ale otrzymał nagrodę za sam udział w rywalizacji.
Młodsi koledzy Vucinica z drużyny narodowej walczą o awans do przyszłorocznych MŚ w Rosji. W tabeli grupy E, na dwie kolejki przed zakończeniem eliminacji, prowadzi Polska 19 punktów, przed Czarnogórą i Danią – po 16.
Bałkańskiej reprezentacji pozostały do rozegrania mecze 5 października w Podgoricy z Danią i 8 października w Warszawie z Polską.