"Nigdy nie było takiej euforii" – Słowenia chce złota

Goran Dragić, Luka Donicić i koledzy od pierwszego meczu z Polską grają na bardzo wysokim poziomie – nie tylko mądrze w obronie, ale też efektownie. W finałowym meczu z Serbią to oni są stawiani w roli faworyta.

Nie może być inaczej, skoro Słoweńcy bez kłopotu wyeliminowali obrońców tytułu – naszpikowaną gwiazdami reprezentację Hiszpanii. Nie może też dziwić fakt, że cały kraj pokochał koszykarską drużynę narodową, wszak ewentualny złoty medal mistrzostw Europy będzie największym sukcesem Słowenii w sportach drużynowych.

Do tej pory piłkarze ręczni wywalczyli dwa medale na imprezie tej rangi (srebro i brąz), a siatkarze jeden (srebro). Tytuł najlepszej drużyny Europy dla dwumilionowego państwa to niebywały sukces.

– To, co dzieje się teraz w Słowenii, to istne szaleństwo. Co więcej – mnóstwo ludzi wybiera się na finał do Stambułu – zdradza Salmić.

Słoweński dziennikarz dodał, że na finał spodziewanych jest od trzech do pięciu tysięcy tamtejszych fanów. – W niedzielę z Lublany do Stambułu wyleci 11 samolotów samych Turkish Airlines. Z tego co wiem, kibice będą przylatywać też z Grazu, Pragi czy Zagrzebia – poinformował.

Determinacja tym bardziej godna podziwu, że mało komu uda się wejść do hali, w którym rozegrany zostanie finał. – Wiele osób jedzie też samochodami! Od 17 do 20 godzin w drodze ich nie odstrasza. To będzie niesamowite – kończy Salmić.

Słowenia zmierzy się w finale z Serbią od godz. 20:30. Transmisja od godz. 20:20 w TVP Sport, SPORT.TVP.PL i aplikacji. Wcześniej Hiszpania zagra z Rosją o trzecie miejsce. Transmisja od godz. 15:50 w TVP Sport, SPORT.TVP.PL i aplikacji.