Dariusz Wdowczyk: nie próbuję uciec z Piasta

Przytaczana wypowiedź miała prawo urazić piłkarzy. Poprosiliśmy Wdowczyka o rozwinięcie myśli. Jego zdaniem problemem nie były działania klubu podczas letniego okienka transferowego.

– To nie jest tak, że wysłałem w ten sposób jakiś komunikat do zarządu. Przekazałem wiadomość moim napastnikom. Chcę, żeby wzięli się w garść, zaczęli wreszcie wypełniać swoje zadania, czyli zdobywali bramki – mówi Wdowczyk.

Na papierze Piast wygląda całkiem nieźle. W kadrze są dwaj doświadczeni snajperzy: Josip Barisić oraz Michal Papadopulos. Z wypożyczenia wrócił Karol Angielski. 21–latek spędził rok w barwach Olimpii Grudziądz, gdzie zdobył 14 goli i do spółki z Damianem Kądziorem został trzecim najskuteczniejszym graczem I ligi. Całość uzupełnia młodszy o dwa lata Łukasz Krakowczyk.

Ich forma strzelecka ma prawo budzić wątpliwości: od początku sezonu Papadopulos trafił do siatki ledwie trzykrotnie, jedną bramkę zdobył Barisić.

– Nie chcę komentować tych słów. Nie było mnie w "18", trener nie widzi mnie w składzie. Przed sezonem usłyszeliśmy, że jest nas kilku i mamy walczyć Mam swoją pracę do wykonania podczas treningów. Na pewno nie czuję się gorszy od reszty kolegów – powiedział nam Angielski, który obecnie szlifuje formę w rezerwach.

Zarząd Piasta nie jest ponoć zadowolony z pracy szkoleniowca oraz jego zaangażowania w życie zespołu. Trener miałby w ten sposób próbować uprzedzić ruch działaczy, zanim ci zdążą go zwolnić. – To bzdury. Nie szukam drogi ucieczki – uciął temat sam zainteresowany.

Po dziewięciu kolejkach Piast zajmuje 14. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Gliwiczanie zdobyli jedynie osiem punktów, a ich gra nie wygląda najlepiej. W następnej kolejce przy Okrzei zamelduje się Arka Gdynia.