Przejdź do pełnej wersji artykułu

Czekając na diagnozę... Co z kadrą bez Milika?

Arkadiusz Milik (fot. PAP/EPA) Arkadiusz Milik (fot. PAP/EPA)

Kontuzja Arkadiusza Milika to zła wiadomość dla Napoli, a jeszcze gorsza dla reprezentacji Polski. Mecz z Kazachstanem przypomniał, jak dużo daje on kadrze. Bez Milika Adam Nawałka traci cenny atut przed decydującymi meczami eliminacji mistrzostw świata...

Zagraniczne powołania: Krychowiak wraca do kadry

Kadra Nawałki najlepsze mecze rozegrała z Milikiem w pierwszym składzie. Wystarczy przypomnieć pamiętne zwycięstwo z Niemcami czy występy na Euro 2016. Choć wychowanek Rozwoju Katowice czasem irytuje nieskutecznością, to nie da się zaprzeczyć, że piłka "szuka go" w polu karnym. A jego obecność na boisku daje więcej możliwości rozgrywania akcji i więcej swobody Robertowi Lewandowskiemu. Biało-czerwoni korzystali z tego przez całe eliminacje do mistrzostw Europy.

"Lewy" znów sam

Pierwszej poważnej kontuzji Milik doznał niemal równo przed rokiem – 10 października 2016 roku. Ominął go tylko ostatni mecz eliminacji – w Warszawie z Irlandią (2:1). Tym razem – niezależnie od środowej diagnozy – na pewno nie wystąpi w dwóch decydujących spotkaniach – 5 października z Armenią i trzy dni później z Czarnogórą.

Ostatni raz Polacy zagrali bez Milika w podstawowym składzie w Kopenhadze. Wszyscy pamiętamy, jak się to skończyło... W listopadzie Nawałka jednak nie będzie miał wyboru – będzie musiał wrócić do systemu 4-5-1. Łukasz Teodorczyk też doznał lekkiego urazu, ale przede wszystkim on i Kamil Wilczek to napastnicy o zupełnie innych walorach i jednak mniejszych możliwościach. Selekcjoner niechętnie eksperymentuje, zwłaszcza w tak ważnych chwilach.

Dobrze przynajmniej, że do regularnej gry i treningów z drużyną wrócił Grzegorz Krychowiak. Prawdopodobnie stworzy znów trójkę w środku pola z Piotrem Zielińskim i Karolem Linettym, a ciężar strzelania goli spadnie z powrotem na barki Lewandowskiego.

Arkadiusz Milik (L) i Robert Lewandowski (fot. Getty) Arkadiusz Milik (L) i Robert Lewandowski (fot. Getty)

Skromny wybór z przodu

Kto mógłby zastąpić Milika? Dziennikarze i kibice wskazują na Marcina Robaka, który w tym sezonie strzelił dla Śląska Wrocław siedem goli w ośmiu meczach. Ale dwukrotny król strzelców Ekstraklasy nie dostał szansy wcześniej, więc trudno spodziewać się, by teraz miało się to zmienić. Z polskich klubów selekcjonerowi bliżej do Krzysztofa Piątka z Cracovii (w tym sezonie pięć goli). Pierwszego gola w nowych barwach strzelił też Mariusz Stępiński i... to tyle. Nawałka zapraszał też na zgrupowania Artura Sobiecha, ale napastnik Darmstadt strzelił w tym sezonie tylko dwa gole w ośmiu meczach 2. Bundesligi. Pamiętajmy – mówimy jednak tylko o obecności w kadrze. Ewentualny zastępca Milika – jeśli takowy będzie – raczej nie zagra w Erywaniu lub Warszawie.

Jak widać, napastnicy na reprezentacyjnym poziomie to w Polsce rzadkość. Tym bardziej trzeba doceniać Milika i trzymać kciuki za szybki powrót do pełnej sprawności. Mimo zaledwie 23 lat musi się mierzyć z drugą poważną kontuzją więzadeł. I nawet jeśli tym razem nie spełni się najgorszy scenariusz, bo nie doszło do zerwania, to znów musimy przygotować się na kilka miesięcy bez Milika. Oby na sparingi przed mundialem był już w najwyższej formie – zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Ale najpierw trzeba awansować...

Prawdopodobne zestawienie ofensywy na mecz z Armenią:

Javi Martinez (L) i Łukasz Teodorczyk (fot. Getty)

(fot. sport.tvp.pl)

Źródło: Sport.tvp.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także