{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Cracovia – Wisła Płock 1:3. Znakomite kontry gości

Cracovia przegrała z Wisłą Płock 1:3 (0:0) w ostatnim meczu 10. kolejki Lotto Ekstraklasy. Drużyna Michała Probierza zajmuje ostatnim, 16. miejscu w tabeli. Losy meczu rozstrzygnęły się w drugiej połowie.
Budziński w Australii. "Probierz nie próbował mnie zatrzymać"
Początek meczu należał do gości, którzy szczególnie groźni byli przy rzutach rożnych. Jednak w 14. minucie na prowadzenie powinni wyjść gospodarze. Krzysztof Piątek przeprowadził ładną akcję, w polu karnym minął Bartłomieja Sielewskiego, ale w decydującym momencie zawiódł – piłka po jego strzale mineła bramkę.
Druga połowa rozpoczęła się od gola dla Wisły. Piłkarze Jerzego Brzęczka przeprowadzili ładną kontrę. Wypożyczony z Legii Konrad Michalak dynamicznym dryblingiem minął obrońcę, po czym wyłożył piłkę Nico Varelemu. To drugi gol Urugwajczyka w tym sezonie Ekstraklasy.
Cracovia próbowała odpowiedzieć, w czym mógł jej pomóc Seweryn Kiełpin, który popełnił poważny błąd. Siergiej Zenjov kopnął jednak piłkę obok bramki.
Nadzieję kibicom Pasów przywrócił w 70. minucie Javier Hernandez. Po niefrasobliwym wybiciu piłki przez obrońcę Wisły Hiszpan trafił sprzed pola karnego.
Końcówka należała do Wisły. W 80. minucie Merebaszwili minął obrońcę, uderzył po ziemi, a piłka po odbiciu od nogi Sandomierskiego wpadła do bramki. W tej sytuacji dużo lepiej mógł się zachować bramkarz Cracovii. Wynik meczu, po kolejnej kontrze, ustalił Dominik Furman.