{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
LE: problemy faworytów, zmienne szczęście Polaków

Czwartkowe mecze 2. kolejki fazy grupowej Ligi Europejskiej obfitowały w gole i niespodzianki. W 24 meczach padło 66 bramek. Ze zmiennym szczęściem zagrało czterech Polaków.
Szatnia zwolniła Ancelottiego? Konflikt z pięcioma piłkarzami
Kłopoty faworytów
Jednym z najbardziej niespodziewanych wyników jest porażka Athletiku Bilbao z Zorią Ługańsk. Baskowie co prawda nie zaczęli sezonu najlepiej (tylko dwie wygrane w sześciu meczach ligowych), ale w starciu na San Mames byli zdecydowanym faworytem. Stworzyli sobie więcej okazji, jednak jedyną bramkę zdobył Igor Haratin w 26. minucie. Po remisie w poprzednim meczu ich sytuacja w grupie J nie jest najlepsza. Niespodziewanie z dwoma zwycięstwami prowadzi szwedzkie Oestersunds, przed Zorią, Herthą i Athletikiem.
Punkty stracili również piłkarze Evertonu, Lyonu i Villarreal. Zespół z Liverpoolu na własnym boisku nie zdołał pokonać Apollonu Limassol. Mecz dobrze rozpoczęli goście, którzy wyszli na prowadzenie w 12. minucie, jednak po golach Wayne'a Rooneya i Nikoli Vlasicia wydawało się, że zawodnicy Ronalda Koemana wygrają. Tym bardziej, że od 86. minuty grali w przewadze po czerwonej kartce dla piłkarza gości. Ta sytuacja pomogła jednak... Cypryjczykom, którzy dwie minuty później wyrównali, dzięki czemu sensacyjnie wywieźli punkt z Goodison Park.
W innym meczu tej grupy również padł remis (1:1), ale rywal Olympique Lyon, Atalanta Bergamo, był dużo bardziej wymagający. Całej puli z Izraela nie wywieźli piłkarze Villarreal, którzy bezbramkowo zremisowali z Maccabi Tel Awiw.
Wygrały za to drużyny, które typuje się do końcowego triumfu w rozgrywkach LE. Arsenal pokonał BATE Borysów 4:2, po 25 minutach prowadzać już 3:0. Niespodziewane problemy miał na San Siro Milan. Prowadził z Rijeką już 2:0, ale mistrzowie Chorwacji nie poddawali się i w końcówce zdołali wyrównać. Ostatnie słowo należało jednak do Mediolańczyków, których bohaterem został 19-letni Patrick Cutrone.
Polacy ze zmiennym szczęściem
Jedyny mecz z dwoma reprezentantami Polski rozegrany został w Bułgarii. Łudogorec Razgrad pokonał Hoffenheim. Drużynę gości jako kapitan wyprowadził Eugen Polanski, a w zespole gospodarzy w 80. minucie na boisku pojawił się Jacek Góralski. Mistrz Bułgarii odwrócił losy meczu i wygrał 2:1.
W drużynie FC Koeln po raz pierwszy od 1 kwietnia zagrał Paweł Olkowski. Polak wyszedł w pierwszym składzie i został zmieniony w 76. minucie, a jego zespół poniósł drugą porażkę – po przegranej w Londynie z Arsenalem lepsza okazała się Crvena Zvezda Belgrad.
Dużo emocji było w meczu Dynama Kijów Tomasza Kędziory. Prawy obrońca zagrał całe spotkanie z Partizanem Belgrad, a jego drużyna wygrała 3:2.
Pogromcy Legii na remis
Z dobrej strony zaprezentowały się zespoły, które okazały się lepsze od Legii Warszawa w walce o europejskie puchary. Astana zremisowała u siebie 1:1 z faworyzowaną Slavią Praga. Na własnym boisku punkt wywalczył także Sheriff Tyraspol, w którego meczu z FC Kopenhaga nie padły bramki.