{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Skandal w Warszawie. Kibice pobili piłkarzy Legii!

W nocy z niedzieli na poniedziałek zawodnicy Legii Warszawa zostali pobici przez kibiców na parkingu przy Łazienkowskiej – podał "Przegląd Sportowy". Wydarzenie miało miejsce po powrocie drużyny z przegranego w Poznaniu meczu z Lechem 0:3.
Jest oświadczenie Legii. "Nie będzie tolerowane przekraczanie granic"
Jako pierwszy informację na Twitterze podał Krzysztof Stanowski. 50 kibiców czekało na powrót piłkarzy do Warszawy. Zawodnicy oczekiwali trudnej rozmowy, ale na słowach się nie skończyło, ponieważ zostali zaatakowani i pobici. Poszkodowani zostali wszyscy piłkarze, a także asystent Aleksandar Vuković. Bez szwanku wyszedł za to Romeo Jozak – trener Legii – relacjonuje "Przegląd Sportowy".
Całe zdarzenie trwało około 10 minut. Później zawodnicy rozjechali się do domów. – Jeśli znów zagracie tak samo, to znów przyjedziemy – mieli powiedzieć kibice do członków zespołu według informacji dziennikarzy gazety.
Redakcja dziennika poinformowała także, że niektórzy z piłkarzy rozważają rozwiązanie kontraktu z winy Legii, ponieważ ta nie zapewniła im odpowiedniej ochrony na terenie klubu. Mogłoby to oznaczać ogromne straty finansowe dla mistrza Polski.
Obecny sezon nie jest udany dla Legii. Na początku sezonu zespół odpadł z eliminacji Ligi Mistrzów, a następnie Ligi Europejskiej. Po kilku rozczarowujących meczach w lidze władze klubu na czele z Dariuszem Mioduskim zdecydowały pożegnać się z trenerem Jackiem Magierą.
Jego zastępcą został Chorwat Romeo Jozak, który rozpoczął pracę od wygranej z Cracovią 1:0, ale później przegrał dwa spotkania z najgroźniejszymi rywalami w walce o tytuł mistrza Polski – Jagiellonią (0:1) i Lechem (0:3).
