Reprezentacja Polski wygrała w imponującym stylu w Erywaniu z Armenią 6:1 (3:1). Zespół Adama Nawałki znacznie zbliżył się do wyjazdu na finały mistrzostw świata w Rosji, a Robert Lewandowski – dzięki trzem golom – wyprzedził w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii Włodzimierza Lubańskiego.
Spotkanie z Armenią zapowiadało się jako wymagający sprawdzian zespołu Adama Nawałki. Polacy miewali problemy w starciach z tym zespołem i było trudno o punkty. Co więcej – ani razu nie zwyciężyli w Erywaniu. Okazało się, że obawy były nieuzasadnione, bo biało-czerwoni w pięknym stylu zdeklasowali gospodarzy.
BOHATER MECZU: Robert Lewandowski
Aż dwa gole strzelił ze stałych fragmentów gry,
ale był również niezwykle niebezpieczny w atakach pozycyjnych. Wykazywał się dużą ruchliwością, szukał miejsca na skrzydłach i bliżej linii środkowej. Uprzykrzał życie gospodarzom, a dzięki trzem bramkom pobił rekord Włodzimierza Lubańskiego w liczbie strzelonych goli dla polskiej reprezentacji (ma ich już 50, Lubański - 48).
ANTYBOHATEROWIE MECZU: obrońcy Armenii
Mieli bardzo słaby występ. Nie potrafili nadążyć za rywalami, kiepsko prezentowali się zwłaszcza skrajni obrońcy. Polscy skrzydłowi mieli wiele okazji do rajdów i podań do Lewandowskiego.
JAK PADŁY BRAMKI?
2' (0:1) Łukasz Piszczek pobiegł prawą stroną boiska,
dołem wycofał piłkę do Kamila Grosickiego, a ten uprzedził rywala i pokonał bramkarza.
18' (0:2) Rzut wolny z kilkunastu metrów - Lewandowski sprytnie kopnął nad murem i podwyższył prowadzenie.
25' (0:3) Znów bohaterem był "Lewy", który zdobył bramkę z rzutu wolnego pośredniego. Piłka odbiła się jeszcze od nogi obrońcy.
39' (1:3) Chwilę dekoncentracji Polaków bezbłędnie wykorzystali miejscowi. Po rzucie rożnym pojedynek główkowy z Kamilem Glikiem wygrał Howhannes Hambarcumian i nie dał szans Wojciechowi Szczęsnemu.
59' (1:4) Świetną akcję przeprowadził Błaszczykowski,
który zaatakował prawym skrzydłem, przełożył piłkę na lewą nogę i mocno kopnął. Nieudolnie bronił bramkarz, który nie zdołał nawet odbić piłki.
65' (1:5) Mączyński sprytnie zagrał do Grosickiego, ten minął rywala i podał Lewandowskiemu. Napastnik Bayernu wiedział co zrobić.
90' (1:6) Przebojowy atak skrzydłem Błaszczykowskiego, wycofanie do Rafała Wolskiego i bardzo precyzyjne kopnięcie pomocnika Lechii.
A JAK PAŚĆ MOGŁY?
1' Bardzo dobrym dośrodkowaniem popisał się Grosicki, który zagrał w tempo do Lewandowskiego. Kapitan nie zdołał jednak czysto strzelić.
6' Bereszyński precyzyjnie dośrodkował do Błaszczykowskiego, ale ten był zbyt agresywnie atakowany, by skierować piłkę do bramki.
32' Centymetrów zabrakło, by bramkę zdobył Grzegorz Krychowiak. Pomocnik WBA był niepilnowany tuż przed bramką, ale zabrakło precyzji.
74'' Niespodziewanie na spotkanie sam na sam z Wojciechem Szczęsnym wybiegł napastnik gospodarzy, lecz przytomnie zachował się bramkarz Juventusu.
SYTUACJA W GRUPIE:
Polacy ze świętowaniem będą musieli się jeszcze wstrzymać, ale w niedzielę wystarczy nam remis. Prognozy są więc niezwykle optymistyczne.
Szanse na 1. miejsce w grupie (teraz):
— Paweł Mogielnicki (@mogiel90) 5 października 2017
Polska 92,8%
Dania 3,8%
Czarnogóra 3,4%