{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
El. MŚ 2018: Hiszpanie zachwyceni. "Carowie Rosji"

Reprezentacja Hiszpanii po raz czternasty zagra w mistrzostwach świata. Awans zapewniła sobie dzięki piątkowemu zwycięstwu 3:0 nad Albanią i wpadce Włochów z Macedonią (1:1). Prasa hiszpańska podkreśla coraz większy wpływ Isco na grę kadry.
Argentyna cierpi, ale wierzy. "Zlitujcie się w końcu nad Messim"
"Jest na drodze do bycia jednym z najlepszych piłkarzy w historii Hiszpanii", rozpływa się nad pomocnikiem "Marca". Po raz pierwszy w narodowej drużynie w jednym meczu zaliczył gola i asystę (przy bramce Rodrigo). Trafienie Isco na 2:0 zostało rozebrane na czynniki pierwsze – w akcji brało udział dziesięciu zawodników, którzy w 51 sekund wymienili siedemnaście podań.

Hiszpanie bez problemów poradzili sobie z Albanią pomimo braku Daniego Carvajala, Andresa Iniesty i Alvaro Moraty (względy zdrotwotne) oraz Sergio Busquetsa (żółte kartki). Po raz kolejny wygwizdany został Gerard Pique, który nie wystąpi w ostatnim meczu eliminacji z Izraelem. "Gwizdy głośniejsze od aplauzu", zauważa madrycki dziennik "As". "Pique podzielił kibiców w Alicante. Najpierw pojawiły się gwizdy, potem w odpowiedzi pojawiły się pod jego adresem brawa. Pokazuje to, jak podzielona jest opinia publiczna w jego sprawie", opisują dziennikarze "Asa".
– Chcieliśmy zagrać z jak największą naturalnością. Ważne, że awans jest już zapewniony. Jeśli chodzi o sytuację polityczną, nie powinno się tego mieszać z piłką nożną. Boli mnie to, co dzieje się teraz w kraju – powiedział po meczu Isco.

Awans na mundial pojawia się także w prasie katalońskiej, choć nie zawsze jako najważniejsze wydarzenie. Na okładki trafił także Andres Iniesta, który przedłużył kontrakt z Barceloną.
Mimo że szanse na bezpośredni awans na mundial były iluzoryczne, rozczarowani remisem z Macedonią są Włosi. "Italia wygwizdana", tytułuje swoje wydanie "La Gazzetta dello Sport". Do walki zagrzewa za to okładka "Corriere dello Sport", gdyż wciąż niepewny jest występ w barażach (wystąpi w nich osiem najlepszych zespołów z drugich miejsc spośród dziewięciu grup).