{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Bijatyka na treningu Bulls. Połamana szczęka i wstrząśnienie mózgu

Chicago Bulls stracili na czas nieokreślony skrzydłowego Nikolę Miroticia, który w trakcie treningu doznał poważnych obrażeń i trafił do szpitala. To zdarza się w zawodowym sporcie, ale jednak rzadko powodem jest... pobicie przez kolegę z drużyny.
Porażka Warriors, poważna kontuzja Haywarda
Jak poinformowały Byki, Mirotić ma połamane kości twarzy, w tym m.in. szczękę. Konieczna będzie operacja. Urodzony w Czarnogórze reprezentant Hiszpanii doznał także wstrząśnienia mózgu.
Wszystko z powodu bójki, do której doszło na wtorkowym treningu między nim a Bobbym Portisem. Obaj są pokaźnych rozmiarów – Mirotić ma 208 cm wzrostu waży 108 kg, drugi silny skrzydłowy jest wyższy o 3 cm i o cztery kilogramy cięższy.

Ze starcia zwycięsko wyszedł Amerykanin, bo o jego obrażeniach nic nie wiadomo. Klub zapowiedział "podjęcie sankcji dyscyplinarnych", o których "poinformuje w najbliższej przyszłości".
Na razie Bulls mają poważny problem, ponieważ po odejściu Jimmy'ego Butlera, Dwyane'a Wade'a i Rajona Rondo to Mirotić miał być jednym z filarów drużyny. W zeszłym sezonie zdobywał średnio 10,8 pkt i zaliczał 5,5 zbiórek przy odpowiednio 6,9 pkt i 4,6 zb. Portisa. Przebywał także średnio na parkiecie o ponad osiem minut dłużej.

Smaczku sprawie dodaje fakt, że Amerykanin rywalizuje z Hiszpanem o miejsce w składzie. Ten drugi jest przez klub ceniony zdecydowanie bardziej, ponieważ ostatnio podpisał dwuletni kontrakt gwarantujący mu w tym sezonie 12,5 mln dolarów przy 1,5 mln Portisa. Największym wygranym sytuacji może okazać się Fin Lauri Markkanen, który także gra na pozycji silnego skrzydłowego i świetnie zaprezentował się na niedawnym EuroBaskecie.
Bulls sezon zaczną w w nocy z czwartku na piątek na wyjeździe z Toronto Raptors