18 paź 2017 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Legia przesunęła do rezerw podstawowego piłkarza

Dominik Nagy (P) (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)

RP

Dominik Nagy został przesunięty do drużyny rezerw Legii Warszawa – poinformował oficjalnie klub. Być może to pokłosie wywiadu, którego Węgier udzielił ojczystej telewizji. Wyznał w nim, że za pół roku chce grać w innym klubie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

"Decyzją klubu, Dominik Nagy został tymczasowo przesunięty do drużyny rezerw, w której ma wrócić do odpowiedniej dyspozycji sportowej" – brzmi lakoniczny komunikat na oficjalnej stronie Legii. Według użytkownika Twittera o nicku "Kubaa1916", dobrze poinformowanego w realiach klubu, Węgier został ukarany za nieodpowiednie podejście do obowiązków i wywiad, którego udzielił telewizji M4.

(fot. Twitter.com)

Nagy poskarżył się rodzimym dziennikarzom po bliskim spotkaniu z pseudokibicami, którzy na parkingu przy Łazienkowskiej ręcznie "dyscyplinowali" zawodników po porażce z Lechem Poznań (0:3). – Kibice byli niezadowoleni nie tylko z powodu wyniku, ale również z poziomu naszej gry, co było zresztą całkowicie zrozumiałe. Natomiast tego, co wydarzyło się później nie spodziewał się żaden z nas. W obecnych czasach takie sytuacje nie zdarzają się już w wielu miejscach i mam nadzieję, że nie będę już nigdy uczestniczył w żadnej z nich. Muszę przyznać, że trochę się bałem – powiedział 22-latek.

Dodał, że "za pół roku chciałby grać już w innym klubie". – Nie ukrywam, że po tym sezonie chciałbym przejść do jeszcze lepszej drużyny. Taki był również cel Legii, gdyż w momencie podpisywania umowy powiedzieli mi, że chcą zarobić na mnie jak najwięcej. Oczywiście staram się grać tak, aby wszyscy byli zadowoleni – dodał.

Nie przekłada się to jednak na boiskową rzeczywistość. Po dobrym wejściu do zespołu w zeszłym sezonie, w obecnym Nagy rozczarowuje. W dziewięciu spotkaniach Lotto Ekstraklasy strzelił jednego gola i zaliczył jedną asystą, a w wygranym meczu z Lechią Gdańsk (1:0) nie zmieścił się do kadry.