W niedzielnym meczu Olympique Marsylia z Paris Saint-Germain (2:2) na Stade Velodrome było gorąco zarówna na boisku, jak i na trybunach. Gdy Neymar wykonywał rzut rożny, w jego kierunku leciały różne przedmioty. – To nie ma nic wspólnego z futbolem – skomentował Brazylijczyk.
– Fani gospodarzy obrzucili mnie takimi rzeczami, że mógłbym sobie zrobić lunch. Były tam bagietki, cola, sok pomarańczowy... – dodał.
Napastnik PSG pokusił się o jeszcze jedno kulinarne porównanie. – To tak samo jakby ktoś poszedł do restauracji i bił szefa kuchni nożem i widelcem – stwierdził.
Emocji nie brakowało też na boisku. Neymar w końcowych minutach zobaczył dwie żółte kartki – drugą za delikatne uderzenie głową rywala. – Widziałem gorsze rzeczy na boiskach piłkarskich, za które zawodnicy nie opuszczali boiska. Ale oczywiście odpowiedzialność biorę na siebie – zakończył.
Brazylijczyk strzelił pierwszego gola dla PSG w niedzielnym spotkaniu. Remis wicemistrzom Francji w 93. minucie zapewnił Edinson Cavani. Dla Marsylii trafili Luiz Gustavo i Florian Thauvin.