25 paź 2017 | Piłka nożna / Niemcy

Lewandowski będzie miał rywala. Na kogo postawi Heynckes?

mle

Bayern Monachium w zimowym oknie transferowym poszuka zmiennika dla Roberta Lewandowskiego – poinformował redaktor naczelny „SportBild”. Jupp Heynckes nie chce dopuścić do sytuacji z poprzedniego sezonu, kiedy to brak drugiego snajpera był głównym problemem Bawarczyków. Giełda nazwisk ruszyła.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Oczywiście pozycja kapitana reprezentacji Polski w pierwszym składzie jest niezagrożona. To wokół niego zbudowany jest zespół i to "Lewy" pozostanie jego centralną postacią. Trudno jednak zignorować fakt, że Polak jest jednym z najbardziej zapracowanych zawodników w Bundeslidze. W poprzednim sezonie rozegrał aż 47 meczów, licząc wszystkie rozgrywki.

Heynckes regt an, eine Sturm-Alternative für @lewy_official zu verpflichten. Angesichts des Ausfalls letzte Saison sinnvoll @SPORTBILD
— Christian Falk (@cfbayern) October 24, 2017

Byłoby ich pewnie więcej, gdyby nie kontuzja barku, jakiej nasz rodak doznał na początku roku. Z tego powodu nie zagrał choćby w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów z Realem Madryt (1:2). Wówczas wszyscy mogli się przekonać, jak bardzo Bayern jest uzależniony od postawy Lewandowskiego.

Carlo Ancelotti ostatecznie po rezerwowego nie sięgnął, wzmacniając latem zespół na innych pozycjach. Nieco inną wizję ma Jupp Heynckes i wydaje się, że kierownictwo klubu również wyciągnęło wnioski. Kogo zatem mogłoby ściągnąć do Monachium? Przedstawiamy trzy hipotetyczne warianty.

Opcja wymarzona: Timo Werner.

Główny cel transferowy klubu, reklamowany jako kolejne cudowne dziecko niemieckiej piłki. Wychowanek VfB Stuttgart debiutował w Bundeslidze w wieku 17 lat. W poprzednich rozgrywkach strzelił 21 goli i zaliczył 7 asyst. Stał się kluczową postacią RB Lipsk, a na początku roku zadebiutował w reprezentacji Niemiec. Latem zdobył z nią Puchar Konfederacji.

Werner nie będzie jednak tani i trudno przypuszczać, by Lipsk zdecydował się na sprzedaż swojego snajpera już zimą . W dodatku piłkarz raczej nie zadowoliłby się rolą rezerwowego. Nie mógłby również wystąpić w Lidze Mistrzów w barwach Bayernu, bo reprezentował już swój obecny klub w bieżących rozgrywkach.

W dodatku Werner jest innym typem zawodnika niż Lewandowski. Niemiec bazuje na szybkości i instynkcie strzeleckim, Polak więcej gra tyłem do bramki, stwarzając również sytuacje kolegom z zespołu. Przykłady Maria Goetzego czy choćby „Lewego” pokazują, że Werner prawdopodobnie w końcu trafi do Bayernu, ale chyba jeszcze nie w najbliższym okienku.

Timo Werner

Opcja realistyczna: Olivier Giroud.

Francuz już kiedyś był blisko przenosin na Alianz Arena, ale ostatecznie wybrał Arsenal. W mediach ciągle przewijają się jednak informacje, że Bawarczycy dalej wysoko cenią umiejętności zawodnika i obserwują jego sytuację w Londynie. A ta pozostaje bez zmian, bo Giroud ciągle przegrywa rywalizację z kolejnymi piłkarzami, ostatnio z rodakiem – Alexandre’em Lacazette’em.

Choć w Bayernie też oglądałby mecze głównie z perspektywy ławki rezerwowych, to skusić mogłaby go perspektywa zdobycia kilku trofeów, na co aktualnie w Arsenalu się nie zanosi. Kanonierzy występują tylko w Lidze Europejskiej, a przecież Champions League działa na zawodników jak magnes.

Giroud dobrze spisuje się w narodowych barwach. W eliminacjach mistrzostw świata zdobył cztery bramki, walnie przyczyniając się do awansu Trójkolorowych. Istotne jest również to, że rola dżokera nie jest mu obca, a stylem gry nieco przypomina Lewandowskiego. Jeśli sprawa rozchodzi się o kilkanaście spotkań w sezonie, to byłby dla Bayernu świetnym rozwiązaniem.

FIFA Awards: Giroud z najpiękniejszą bramką

FIFA Awards: Giroud z najpiękniejszą bramką

Czarny koń: Mario Mandzukić.

Wsłuchując się w głos kibiców z Monachium można dojść do wniosku, że najbardziej pożądaną dla nich opcją byłby dobry znajomy sprzed lat. Chorwat odszedł w 2014 roku głównie dlatego, że kompletnie nie po drodze było mu z Pepem Guardiolą. Zanim przeszedł do Atletico, strzelił dla Bayernu 48 goli w 88 meczach, dokładając do tego dorobku 14 asyst.

Co prawda Mandzukić nie musi wcale myśleć o opuszczeniu Juventusu, ale latem nie zamykał się na oferty ze strony innych zespołów. Były zapytania z Evertonu, West Hamu, a nawet z Besiktasu. Do transferu nie doszło, jednak tutaj kluczową rolę mogą odegrać dobre stosunki na linii Monachium – Turyn. Przykłady to transfer Arturo Vidala czy wypożyczenie Douglasa Costy.

Chorwat nie miałby żadnych problemów z aklimatyzacją, zna bardzo dobrze sporą część szatni. W przeciwieństwie do Girouda mógłby też liczyć na więcej minut, bo w barwach Starej Damy z powodzeniem występuje na lewym skrzydle, a Bayern też ma pewne problemy z obsadą tej pozycji.

Mario Mandzukić

ankieta

Timo Werner - 0%

Olivier Giroud - 0%

Mario Mandzukić - 0%

inny zawodnik - 0%

Następne