Przejdź do pełnej wersji artykułu

Obrońcy trofeum blisko awansu. Chrobry – Arka 0:2

Michał Ilków-Gołąb, Michał Nalepa, Alvaro Rey i Adam Marciniak (fot. PAP/Maciej Kulczyński) Michał Ilków-Gołąb, Michał Nalepa, Alvaro Rey i Adam Marciniak (fot. PAP/Maciej Kulczyński)

Piłkarze Arki Gdynia wygrali na wyjeździe z Chrobrym Głogów 2:0 (1:0) w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski. Obrońcy trofeum wygrali po golu Rubena Jurado i samobójczym trafieniu Karola Danielaka. Rewanż pod koniec listopada (dokładna data nie jest jeszcze znana).

Faworytem meczu w Gdyni z całą pewnością była Arka, ale goście wcale nie rzucili się od pierwszych minut do ataku i nie zdominowali pierwszoligowców. Oddali inicjatywę Chrobremu, a sami czekali na własnej połowie i szukali szans w szybkich atakach.

To piłkarze Grzegorza Nicińskiego dłużej utrzymywali się przy piłce, ale mogli ją jedynie swobodnie rozgrywać na własnej połowie. Po minięciu środka byli atakowani przez przyjezdnych i albo wycofywali piłkę albo ją tracili. Gdynianie czekali na błędy rywali w wyprowadzaniu akcji i właśnie w taki sposób wypracowali sobie gola.

Po złym podaniu jednego z obrońców Chrobrego przejęli piłkę i szybko z obrony przeszli do ataku. Po dokładnym rozegraniu Ruben Jurado znalazł się sam przed pustą bramką i bez problemu trafił do siatki. Gol niewiele zmienił w obrazie gry. Arka prowadziła i nadal czekała, co zrobi Chrobry, a głogowianie starali się zagrozić bramce rywali, ale czynili to bardzo nieporadnie.

W pierwszej połowie praktycznie tylko raz udało się wypracować sytuację dającą szansę na gola, ale Michał Ilków-Gołąb z pola karnego trafił tylko w poprzeczkę. Po tej sytuacji głogowianie jakby się ożywili, ale tylko na chwilę i później kibice dalej obserwowali grę toczącą się głównie w środkowej strefie i niewiele podbramkowych sytuacji.

Po zmianie stron spotkanie się nieco ożywiło, ale nie przełożyło się to na większą liczbę sytuacji bramkowych. Ciekawie zrobiło się dopiero w ostatnich 20 minutach, kiedy gospodarze przyspieszyli swoje ataki i zepchnęli przyjezdnych do głębszej obrony. Najbliższy zdobycie wyrównującej bramki był bardzo aktywny Mateusz Machaj, który groźnie strzelał z dystansu. Po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka zmierzała w górny róg bramki i kibice gospodarzy już wznieśli ręce w geście triumfu, ale Krzysztof Pilarz świetną paradą zdołał uratować swój zespół.

Groźnie głową strzelał jeszcze Konrad Kaczmarek, ale bramkarz Arki i w tym wypadku nie dał się zaskoczyć. Na więcej głogowian już nie było stać i w końcówce to Arka zaczęła dyktować warunki gry. Kiedy wydawało się, że już więcej goli w Głogowie nie padnie Luka Zarandia zagrał w pole karne, a Karol Danielak tak niefortunnie interweniował, że wepchnął piłkę do własnej bramki.

Antoni Łukasiewicz i Marcel Gąsior Antoni Łukasiewicz i Marcel Gąsior

Chrobry Głogów – Arka Gdynia 0:2 (0:1)
Bramki: Jurado 16, Danielak 90+3.
Chrobry: Gospodinow – Ilków-Gołąb, Stolc, Michalski, Danielak, Machaj (60. Bach), Kona, Gąsior, Machaj, Napołow, Trytko (60. Kaczmarek).
Arka: Pilarz – Socha, Danch, Helstrup, Marciniak, Da Silva, Łukasiewicz, Rey (75. Jazvić), Kriwets, Nalepa (46. Zarandia), Jurado (63. Żebrakowski).
Żółte kartki: Michalski – Zarandia, Łukasiewicz, Da Silva.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 2000.

Źródło: SPORT.TVP.PL/PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także