| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Trener Lechii uważa, że w trzech ostatnich meczach ekstraklasy jego piłkarze bardzo dobrze funkcjonowali jako drużyna. – Musimy natomiast wyeliminować błędy indywidualne – przyznał Adam Owen. W poniedziałek o godzinie 18:00 gdańszczanie podejmą Koronę Kielce.
Owen, który zastąpił trenera Piotra Nowaka, prowadził Lechię w trzech ligowych spotkaniach – w pierwszym biało-zieloni pokonali u siebie 1:0 Zagłębie Lubin, następnie przegrali w Warszawie 0:1 z Legią oraz zremisowali na własnym stadionie 3:3 z Lechem Poznań.
– To były trzy różne mecze, bo różne były ich wyniki, inne początki i inne zakończenia. Moim zdaniem funkcjonowaliśmy w tym potyczkach bardzo dobrze jako drużyna, natomiast o straconych przez nas bramkach zaważyły błędy indywidualne. I właśnie te błędy musimy wyeliminować – stwierdził na konferencji prasowej w Gdańsku trener Lechii.
To zadanie gdańszczanie będą mieli okazję zrealizować w poniedziałek, kiedy o godzinie 18:00 w ostatnim meczu 14. kolejki podejmą Koronę Kielce.
– To będzie trudne spotkanie i to nie tylko z tego względu, że rywale są wyżej od nas w tabeli i mają więcej punktów. Korona to pewna siebie, młoda i głodna sukcesów drużyna. Oglądałam jej czwartkowy mecz Pucharu Polski, w którym pokonali w Lubinie 1:0 Zagłębie. Kielczanie grali bardzo energetycznie, pełno ich było zarówno w ataku jak i w obronie. Naszym zadaniem jest znaleźć słabe strony rywali i je wykorzystać. Poza tym gramy u siebie, a to też zobowiązuje – zauważył.
W czterech ostatnich sezonach Lechia i Korona zmierzyły się w ekstraklasie dziewięć razy i bilans tych meczów jest zdecydowanie korzystny dla kielczan, którzy wygrali pięć spotkań, trzy razy padł remis i tylko jeden mecz zakończył się sukcesem gdańskiego zespołu. Walijski szkoleniowiec nie sugeruje się jednak tymi wynikami.
– Nie patrzymy jak wyglądały nasze poprzednie spotkania, tylko jak ma wyglądać najbliższa konfrontacja. Poza tym Korona i Lechia różnią się od drużyn z poprzedniego sezonu i wcześniejszych lat– skomentował.
W poniedziałkowej konfrontacji w ekipie gospodarzy zabraknie środkowego obrońcy Michała Nalepy, który w ostatniej potyczce z Kolejorzem ukarany został czerwoną kartką. Po takiej karze wraca natomiast Romario Balde – portugalski skrzydłowy pauzował w trzech kolejnych meczach. W spotkaniu z Lechem, z powodu nadmiaru żółtych kartek, zabrakło także defensywnego pomocnika Daniela Łukasika.
– Romario ma duże umiejętności, a w meczach, w których wystąpił, za sprawą bramki i asysty, miał także spory wpływ na wyniki naszego zespołu. Problem jest tylko taki, że z powodu choroby nie trenował ostatnio w pełnym wymiarze – powiedział Owen.
37-letni Walijczyk jest zadowolony, że przed poniedziałkowym meczem nie ma większych problemów kadrowych.
– Szykuje się kilka powrotów, bo kontuzjowani ostatnio obrońcy Jakub Wawrzyniak i Grzegorz Wojtkowiak trenują już na pełnych obrotach. Teraz ćwiczymy z inną intensywnością i wymagam nowych rzeczy, ale szansę gry ma każdy. W kadrze jest 28 zawodników, a wszystko zależy od tego w jakim stopniu są w stanie zrealizować moje pomysły i założenia taktyczne oraz jak są przygotowani fizycznie – podsumował Owen.