31 paź 2017 | Piłka nożna / Hiszpania

Najtrudniejszy moment Zidane’a. Real stracił atuty

Maciej Rafalski

Real Madryt w ostatnim czasie prezentuje się słabo. Królewscy w miniony weekend przegrali w La Liga z Gironą i tracą do Barcelony osiem punktów. Zespół Zinedine’a Zidane’a stracił w ostatnim okresie większość cech, które w poprzednich miesiącach prowadziły go do sukcesów. W środę Real czeka trudne starcie z Tottenhamem Hotspur w Lidze Mistrzów… Transmisja spotkania w TVP 1, SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Pokażemy hit Ligi Mistrzów: Tottenham vs Real Madryt

Hiszpańskie media uważają, że Zidane przechodzi najtrudniejszy okres w roli szkoleniowca. Dziennikarze piszą o "syndromie Jose Mourinho". Mowa o ostatnim sezonie, w którym Portugalczyk prowadził Real. Królewscy przystąpili do niego po rozgrywkach, w których zdobyli mistrzostwo Hiszpanii z dorobkiem stu punktów, ale w kolejnym roku po dziesięciu kolejkach także tracili osiem punktów do lidera. Ostatecznie Mourinho pożegnał się z posadą.

Atutami drużyny stworzonej przez Zidane’a była m.in. walka do ostatniej minuty, ofensywna gra bocznych obrońców czy duża liczba goli strzelanych głową. W tym sezonie Królewscy nie prezentują żadnej z wymienionych cech…

Real „stracił głowę”

Drużyna z Madrytu w minionym sezonie strzeliła 40 goli po uderzeniach głową. Obecnie, Królewscy nie zdobyli nawet jednej bramki w ten sposób. W poprzednim roku – na tym etapie – zespół Zidane’a uzyskał już dziewięć takich trafień. Łączy się to także ze skutecznością Królewskich przy stałych fragmentach gry, która też jest gorsza niż wcześniej.

Bez goli w końcówkach

Kolejną charakterystyczną cechą Realu Zidane’a była walka do ostatniej minuty meczu. W obecnych rozgrywkach Królewscy zdobyli zaledwie dwie bramki po 80. minucie – były to trafienia Marco Asensio z Valencią oraz Cristiano Ronaldo z Getafe. Na tym samym etapie poprzedniego sezonu gole strzelane w ostatnich minutach dały drużynie osiem ligowych punktów oraz Superpuchar Europy wygrany po dogrywce z Sevillą.

Sergio Ramos (fot. Getty Images)

Kryzys bocznych obrońców

Siłą drużyny byli boczni obrońcy, którzy napędzali ataki. Teraz Dani Carvajal leczy kontuzję, a Marcelo jest bez formy. W minionym sezonie Marcelo zapisał 14 asyst i zdobył trzy bramki. Teraz ma zaledwie dwie asysty i gola. Słabo spisują się zmiennicy – Theo Hernandez i Achraf Hakimi przeplatają dobre występy ze słabymi. Zła dyspozycja rezerwowych łączy się natomiast z kolejnym problemem…

"Real B" słabszy niż rok temu

Zidane od początku pracy w Realu odważnie rotuje składem. W Hiszpanii mówi się, że Real dysponuje dwiema jedenastkami – "Realem A" i "Realem B". Pomysł Zidane’a doskonale sprawdził się w minionym sezonie, gdy wszyscy zawodnicy byli w rytmie meczowym. Dzięki częstym zmianom w składzie piłkarze nie odczuwali zmęczenia w kluczowej części sezonu. Obecna sytuacja pokazuje, że odejście Alvaro Moraty, Jamesa Rodrigueza czy Pepe osłabiło "drużynę B". Mayoral – sprowadzony w miejsce Moraty – dotychczas nie wnosi takiej jakości. Morata rozegrał w La Liga mniej minut od Karima Benzemy, a i tak zdobył więcej bramek. Tak skuteczny snajper byłby teraz bezcenny.

Marcelo (fot. Getty Images)

Liderzy rozczarowują

W tym sezonie nie radzą sobie także ci, od których zawsze oczekuje się najwięcej. Cristiano Ronaldo w lidze strzelił zaledwie jednego gola, chociaż na razie świetnie spisuje się w Champions League – w trzech meczach zdobył już pięć bramek. Poniżej oczekiwań gra Benzema, czy wspomniany już Marcelo, a kontuzję wciąż leczy Gareth Bale. To właśnie ci gracze powinni przesądzać o zwycięstwach Królewskich w krytycznych momentach.

Pocieszenie dla kibiców Realu może stanowić fakt, że zespół zawodzi przede wszystkim w starciach z teoretycznie słabszymi rywalami. Najlepszymi meczami drużyny w tym sezonie były spotkania z Barceloną w Superpucharze Hiszpanii oraz wyjazdowy mecz z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. Wszystkie zakończyły się zwycięstwami drużyny z Madrytu. Być może problemem staje się właśnie to, że zespołowi – po latach pełnych sukcesów – zaczyna brakować motywacji w starciach z niżej notowanymi przeciwnikami? Jedno jest pewne – Zidane przed środowym meczem z Tottenhamem ma do rozwiązania mnóstwo problemów…