{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Fury złożył propozycję prezydentowi Trumpowi

Tyson Fury od pamiętnego zwycięstwa z Władimirem Kliczko kilka razy zakończył karierę i kilka razy zapowiedział powrót na ring. Brytyjczyk zapewnia, że w przyszłym roku zobaczymy go między linami, a jego rywalem będzie mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF, IBO i WBA, Anthony Joshua.
O KROK OD TYTUŁU. SULĘCKI NADZIEJĄ POLSKIEGO BOKSU
Fury kilka dni temu zamieścił w internecie, w którym poinformował, że wkrótce ponownie zobaczymy go w akcji. – Zgadnijcie, kto wrócił? Chciałem podziękować Deontayowi Wilderowi, który bardzo mnie zmotywował, twierdząc, że nie dam rady wrócić do formy i jestem skończony. Wracam też dla tego sztywnego mistrza (Joshua, red.), tego, który ostatnio miał tyle problemów z tym karłem. Co dopiero by zrobił z "Królem Cyganów"? Ja go zniszczę – oświadczył Brytyjczyk.
Starcie Fury'ego z Joshuą byłoby jednym z ważniejszych bokserskich wydarzeń przyszłego roku. Promotor aktualnego czempiona globu Eddie Hearn podobno rozpoczął już rozmowy z obozem byłego mistrza świata. Pieniądze z pewnością się znajdą, a bilety na ten pojedynek, w każdej ilości, rozeszłyby się na Wyspach w ekspresowym tempie.
Najpierw jednak Fury musi odzyskać licencję i stoczyć co najmniej jeden pojedynek przed ewentualną rywalizacją o tytuł. "Król Cyganów" mimo to podgrzewa już atmosferę, zapraszając między liny... prezydenta USA, Donalda Trumpa. "Kto twoim zdaniem wygrałby tę walkę? Jeśli chcesz, możesz wyprowadzić mnie do ringu i być częścią największej walki w historii boksu" – napisał na Twitterze. Jak na razie prezydent nie odpowiedział na propozycję pięściarza...
@realDonaldTrump who do you think wins the fury vs AJ fight? You can walk me out if you want, be a part of the biggest fight ever,🙏🏻🙏🏻❤️❤️
— TYSON2FASTFURY (@Tyson_Fury) 31 października 2017