{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wspaniały comeback Koeln. Olkowski wszedł z ławki

FC Koeln zdobyło pierwsze punkty w tej edycji Ligi Europejskiej. Kozły wygrały na własnym stadionie 5:2 (1:2) z BATE Borysów. W końcówce spotkania na placu pojawił się Paweł Olkowski.
Gospodarze odważnie zaatakowali od pierwszej minuty, a na efekty tej ofensywy nie musieli długo czekać. W 16. minucie Salih Oezcan przejął piłkę, zagrał prostopadle na wolne pole do Simona Zollera, a ten precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza.
Kwadrans później w raptem kilkadziesiąt sekund goście sensacyjnie wyszli na prowadzenie. Najpierw zdobyli bramkę po rzucie wolnym, a potem po efektownym uderzeniu przewrotką. Do przerwy prowadzili więc jednym golem.
Po zmianie stron, żądni pierwszego zwycięstwa w tej edycji rozgrywek zawodnicy Petera Stoegera, zamknęli rywala na jego połowie. Bohaterem okazał się wpuszczony w przerwie na boisko Yuya Osako, który strzelił dwa gole i zaliczył asystę. W 54. minucie doprowadził do wyrównania, a chwilę później na 3:2 trafił z rzutu wolnego Sehrou Guirassy.
Osako pozbawił Białorusinów złudzeń w samej końcówce, gdy najpierw ofiarnym wślizgiem wykończył znakomite dośrodkowanie Leonardo Bittencourta, a później sam obsłużył podaniem Milosa Jojicia. Tym samym Koeln zdobyło pierwsze punkty w fazie grupowej i na dwie kolejki przed końcem rywalizacji wciąż ma szansę na to, by wiosną wciąż grać w LE.
Liderem grupy H jest Arsenal, który ma sześć punktów przewagi nad trzecim BATE. Koeln do drugiego miejsca traci dwa punkty, a w perspektywie ma mecz z Kanonierami u siebie i wyjazd do Belgradu. Białorusini natomiast zmierzą się u siebie z Crveną i w Londynie z Arsenalem.
Prawie cały mecz na ławce rezerwowych spędził Paweł Olkowski. Polak pojawił się na boisku w 83. minucie, ale nie wpłynął znacznie na przebieg spotkania.
