Słaba, zdezorientowana, bezzębna - to niektóre z określeń reprezentacji Italii, które pojawiły się we włoskich mediach po porażce 0:1 ze Szwecją w pierwszym meczu barażowym o awans do piłkarskich mistrzostw świata. Do krytyków dołączył też Andrea Pirlo.
Nadzieję na odrobienie strat niedawny rozgrywający drużyny narodowej widzi w tym, że rewanż rozegrany zostanie w Mediolanie. – Atmosfera San Siro może pomóc, ale jeszcze nigdy nie widziałem, by trybuny zdobyły bramkę – obrazowo zaznaczył Pirlo, który w przeciwieństwie do selekcjonera i młodszych kolegów nie obwiniał za porażkę w Sztokholmie tureckiego sędziego Cuneyta Cakira.
– To szukanie wymówek. Na arenie międzynarodowej nie jest tak, jak we Włoszech, że za najmniejszy kontakt arbiter dyktuje rzut wolny – nadmienił.
Ventura miał pretensje do sędziego m.in. za ukaranie żółtą kartką Marco Verrattiego, przez co pomocnik Paris Saint-Germain nie będzie mógł zagrać w rewanżu. – Próbowaliśmy narzucić swój styl, ale fizyczność gospodarzy nam to uniemożliwiała. Na szczęście mamy jeszcze 90 minut – wspomniał szkoleniowiec Italii.
Na ten aspekt zwrócił też uwagę selekcjoner rywali. – Wygrywanie pojedynków indywidualnych, także w powietrzu, było jednym z kluczy do naszego sukcesu – powiedział Janne Andersson, który w rewanżu prawdopodobnie nie będzie miał do dyspozycji kontuzjowanego pomocnika Albina Ekdala.
"Słaba i zdezorientowana" – napisała o włoskiej drużynie "La Gazzetta dello Sport", a dziennik "Tuttosport" ogłosił mobilizację: "Dość tłumaczeń. Teraz trzeba zrobić wszystko, by uniknąć historycznej klęski".
Za taką byłby uznany brak awansu "Squadra Azzurra" do mundialu po raz trzeci w historii i pierwszy od 1958 roku. – To byłoby apokalipsa – ocenił szef federacji Carlo Tevecchio.
Jedynego gola strzelił na Friends Arena w 61. minucie wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Jakob Johansson. Po jego uderzeniu zza pola karnego piłka odbiła się od jednego z włoskich obrońców i wpadła do siatki obok zdezorientowanego Gianluigiego Buffona.
To pierwsza porażka Włochów, czterokrotnych mistrzów globu, z zespołem "Trzech Koron" od 3 czerwca 1987 roku, kiedy ulegli im 0:1 w kwalifikacjach Euro 88. Z drugiej strony w Szwecji ostatnio zwyciężyli podczas igrzysk olimpijskich 1912 roku.
2 - 0
Portoryko