30 lis 2017 | Piłka nożna / Anglia

Kłopoty Krychowiaka w WBA. "Zasłużył słabą formą"

Grzegorz Krychowiak (L) i Eden Hazard (P) (Fot. Getty)

Maciej Łuczak

W pierwszych tygodniach wszystko w West Bromwich Albion układało się dla Grzegorza Krychowiaka zgodnie z planem. W każdym ligowym meczu grał 90 minut, zbierał pozytywne recenzje. Do czasu. Ostatnie dwa spotkania zaczął na ławce rezerwowych i na boisku spędził łącznie zaledwie sześć minut! – Nie jestem zaskoczony tym, że stracił miejsce w składzie. Zasłużył na to słabą formą – uważa John Percy z "The Telegraph", który jako jeden z pierwszych podał informację o wypożyczeniu reprezentanta Polski do Premier League.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Gdy Krychowiak podpisywał umowę z WBA, klub z West Midlands po trzech ligowych meczach miał na koncie dwa zwycięstwa. Od tego czasu minęły trzy miesiące, a liczba wygranych nie uległa zmianie.

Sprowadzenie Polaka odbierano jako jeden z największych transferów w historii klubu – dowód na coraz większe ambicje. Nie mówiono może głośno o awansie do czołowej szóstki, ale bycie w pierwszej dziesiątce wydawało się oczywiste. Rzeczywistość brutalnie to zweryfikowała. WBA jest obecnie 17.

– Krychowiak miał świetny początek. Z West Hamem i Arsenalem był czołowym zawodnikiem drużyny. Jednak z czasem dopasował się do słabej dyspozycji kolegów. Pojawiła się również teoria, że powrót do kadry nieco go rozluźnił – tłumaczy Percy.

Sam Krychowiak, mimo słabych rezultatów zespołu, podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji powiedział, że "po nieudanym sezonie w PSG czuje się już w pełni odbudowany".

Po serii porażek pracę stracił Tony Pulis. Trener, który jeszcze nigdy w historii nie spadł z ligi. Wyspiarski gwarant utrzymania w Premier League. Gary Lineker w programie "Match of the Day" żartował nawet, że po zwolnieniu Pulisa najlepszym kandydatem do rozwiązania kłopotów drużyny byłoby… zatrudnienie Pulisa.

Polskim kibicom słaba forma WBA niespecjalnie leży na sercu. Problem jednak w tym, że kłopoty zespołu stały się zarazem problemami reprezentanta Polski. Po zwolnieniu Pulisa, który w swoim ostatnim meczu zdjął Krychowiaka już w przerwie, tymczasowy szkoleniowiec Gary Megson posadził Polaka na ławce rezerwowych.

– Wcale mnie to nie zdziwiło. Po pierwsze Krychowiak był w słabej formie, a po drugie Megson chciał wstrząsnąć drużyną. W pomocy dał szansę młodemu Samowi Fieldowi. Z tego co udało mi się dowiedzieć, Polak nie zareagował zbyt pozytywnie na odsunięcie od składu – wyjaśnia Percy.

Na korzyść naszego reprezentanta na pewno nie działa też fakt, że w obu meczach, które zaczął na ławce, WBA uniknęło porażki. Szczególnie cenny może się w obecnej sytuacji wydawać wyjazdowy remis z Tottenhamem (1:1).

Krychowiak: to nie był ten Urugwaj sprzed lat

Krychowiak: to nie był ten Urugwaj sprzed lat

– Zasłużył na to, by posadzić go na ławce. Od kilku tygodni prezentował się bardzo słabo – dodał Chris Lepkowski, były szef medialnego departamentu WBA i dziennikarz, który w "Birmingham Mail" zajmował się klubem z The Hawthorns.

W środę nowym trenerem zespołu został Alan Pardew. Czy to poprawi sytuację Krychowiaka?

– To trener, który stawia na szybką grę i myślę, że Polak powinien się w tym odnaleźć. Sądzę też, że przesunie go na boisku nieco wyżej. Za Pulisa Krychowiak występował jako głęboko cofnięty defensywny pomocnik. Na pewno jednak szybko musi poprawić swoją formę, bo wydano na niego mnóstwo pieniędzy i na razie nie spełnia oczekiwań klubu i kibiców – bez ogródek mówi dziennikarz "The Telegraph".

Podobnie myśli Lepkowski, który również zwraca uwagę na boiskową pozycję Polaka. – Za kadencji Pulisa głównym zadaniem Krychowiaka było okupowanie trzydziestego metra przed własną bramką. Nie wykorzystywano tego, że może pomóc drużynie również w trakcie ataku. Myślę, że Pardew to zmieni – wyjaśnia.

Krychowiak: PSG? Czuję się w pełni odbudowany

Czy to oznacza, że w najbliższy weekend Krychowiak wróci do składu? – Bardzo trudno cokolwiek prognozować. Pamiętajmy, że to pierwszy mecz Pardewa. Gdybym miał obstawiać, powiedziałbym, że tak. Ale biorąc pod uwagę ostatnie występy, byłoby to zaufanie mocno na kredyt – prognozuje Percy.

Na ciekawą rzecz zwrócił uwagę Lepkowski. Jego zdaniem pomocnik reprezentacji Polski ma problemy nie tylko na boisku. – Jest najlepiej zarabiającym piłkarzem w drużynie. Z tego co wiem, niektórzy starsi zawodnicy niezbyt dobrze odbierają jego częste podróże i chwalenie się zdjęciami w mediach społecznościowych – zauważył na koniec.

Krychowiak: wiemy, że oczekiwania będą duże