Siedmiu trenerów pozostaje w stawce kandydatów na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski siatkarzy. Procedura wyboru opóźnia się, ale prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Jacek Kasprzyk, apeluje o cierpliwość. – Chcemy podjąć jak najlepszą decyzję – stwierdził w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową. Kadra aktualnych mistrzów świata pozostaje bez szkoleniowca od września bieżącego roku.
Polak faworytem
Trwają prace zespołu ds. wyboru trener reprezentacji Polski nad siedmioma kandydaturami, które wpłynęły do związku. Analizowanych jest sześć polskich oraz jedno zagraniczne zgłoszenie. Jedynym obcokrajowcem w gronie ubiegających się o nominację jest Vital Heynen. Belg doprowadził przed czterema laty reprezentację Niemiec do brązowego medalu mundialu. Trenował ponadto zespół Transferu Bydgoszcz.
Wśród polskich kandydatów najbardziej prawdopodobnym jest wybór dotychczasowego asystenta Ferdinando De Giorgiego, byłego kapitana kadry, Piotra Gruszki. Faworytem, według obserwatorów, jest też powracający na trenerską ławkę Asseco Resovii, Andrzej Kowal. Do wyścigu stanął też były opiekun rzeszowian, Michał Gogol. Stawkę uzupełniają Mariusz Sordyl, Robert Prygiel oraz Jakub Bednaruk.
Odbudować reputację
Kolejnym etapem procedury będzie rozmowa z wybranymi trenerami na temat wizji prowadzenia drużyny. – Oczywiście, wszystkie imprezy są ważne, jednak mistrzostwa świata nie będą priorytetem. Cały czas zastanawiamy się nad wyborem najbardziej odpowiedniej osoby. Sądzę, że przyszedł czas na Polaka. Chciałbym ogłosić decyzję przed Świętami, lecz jeśli się nie uda, to najprawdopodobniej nazwisko nowego trenera ogłosimy na początku stycznia – zapowiedział szef PZPS.
Wrześniowe mistrzostwa Europy zakończyły się dla Polaków dużym rozczarowaniem. Porażka ze Słowenią 0:3 w barażach o ćwierćfinał i w konsekwencji odpadnięcie z turnieju wpłynęła na zwolnienie trenera De Giorgiego. Włoch z kadrą seniorów pracował niespełna rok. Oprócz 10. lokaty w mistrzostwach Starego Kontynentu De Giorgi zajął ósme miejsce, w stawce 12 ekip, w Lidze Światowej. Kibice liczą więc na odbudowę formy reprezentacji przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata.
Olimpiada ważniejsza
Znani są już rywale Polaków. W fazie grupowej zagramy z Iranem, Kubą, Finlandią, Portoryko oraz współgospodarzem imprezy – Bułgarią. Choć biało-czerwoni w 2014 roku wywalczyli złoty medal, to w przyszłym roku nie będą faworytami. – Mamy swoje problemy. Pamiętajmy jednak, że do turnieju przystąpi inna reprezentacja. Wrócą zawodnicy kontuzjowani. Liczę na powrót m.in Mateusza Miki. Patrzymy długofalowo. Do kadry dołączy zapewne kilku zdolnych juniorów, może kadetów. Dla mnie ważniejszy będzie występ na igrzyskach olimpijskich. Mam dość narracji, według której piąte miejsce będzie sukcesem – zdradza Kasprzyk.
Mistrzostwa świata we Włoszech i Bułgarii zostaną rozegrane w dniach 10-30 września 2018 roku. Polacy zagrają w grupie D.