Aleksander Powietkin (32-1, 23 KO) pewnie pokonał na punkty Christiana Hammera (22-5, 12 KO) podczas gali w Jekaterynburgu. Pojedynek był eliminatorem do walki o mistrzowski tytuł federacji WBA, który od kwietnia jest w posiadaniu Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO).
Rosjanin był zdecydowanym faworytem. Do walki przystąpił z serią sześciu zwycięstw. W pokonanym polu zostawił między innymi Mariusza Wacha (31-1) i Carlosa Takama (30-1-1). Pięć z tych wygranych zanotował przed czasem. Wcześniej przegrał z Władimirem Kliczką (60-3) w walce o trzy mistrzowskie pasy w królewskiej kategorii.
Od pierwszych rund Powietkin dominował. Po dwóch spokojniejszych rundach, w trzeciej podkręcił tempo. Z każdą kolejną odsłoną pięściarze odsłaniali się coraz bardziej, ale choć wymieniali mocne uderzenia, to żaden nie znalazł się na deskach.
Faworyt gospodarzy szukał nokautu, ale ogółem znów pokazał słabszą formę niż w walkach z Takamem i Wachem. Po raz pierwszy 38-letni Powietkin rzeczywiście wyglądał na swój wiek. Mimo to boksujący "na wstecznym" Hammer nie był w stanie mu zagrozić. Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 120:107, 120:108 i 119:108 na korzyść Rosjanina.
Zwycięzca zyskał tytuł obowiązkowego pretendenta federacji WBA. Anthony Joshua – czempion tej organizacji – nie będzie musiał jednak od razu walczyć z Powietkinem. Bardzo możliwe, że w marcu zmierzy się w unifikacyjnym pojedynku z mistrzem organizacji WBO Josephem Parkerem (24-0, 18 KO).