Bayern Monachium wygrał na wyjeździe z VfB Stuttgart 1:0 (0:0) w meczu 17. kolejki Bundesligi. Jedynego gola strzelił Thomas Mueller, a całe spotkanie rozegrał Robert Lewandowski. W końcówce nie wykorzystał znakomitej sytuacji. W zespole gospodarzy z ławki wszedł Marcin Kamiński, który zagrał jako... napastnik. W ostatniej minucie rzut karny obronił Sven Ulreich.
Jak padł gol?
0:1 (79') – Wprowadzony z ławki Thomas Mueller dobrze przyjął piłkę prawą nogą po krótkim podaniu od Kingsleya Comana i kopnął lewą, przy słupku. Ron-Robert Zieler nie miał czasu na reakcję. To dopiero druga ligowa bramka Muellera w tym sezonie i pierwsza od 16 września.
Emocje w końcówce
Przez większość spotkania Bayern nie potrafił przebić się przez szyki obronne Stuttgartu. Po golu mecz się jednak otworzył, a obie strony miały świetne okazje. W doliczonym czasie James Rodriguez i Lewandowski ruszyli we dwóch na bramkę Zielera, ale Kolumbijczyk strzelił prosto w niego, a dobitka Polaka została wybita z linii przez obrońców.
Akcja od razu przeniosła się pod drugą bramkę, gdzie faulu dopuścił się Niklas Suele. Sędzia początkowo nie wskazał na 11. metr, ale po konsultacji z systemem VAR podyktował rzut karny. Już po doliczonym czasie wykonywał go Chadrac Akolo. Sven Ulreich jednak obronił i Bayern wywiózł ze Stuttgartu trzy punkty.
Jak grali Polacy?
Robert Lewandowski – w pierwszej połowie był bardzo aktywny, często cofał się po piłkę i miał dwie dobre okazje do strzelenia gola. Już w 2. minucie zabrakło mu kilku centymetrów. Po przerwie grał jednak gorzej, a w ostatniej akcji sam wylądował w siatce zamiast piłki. Nie będzie po latach wracał do tego meczu.
Ocena SPORT.TVP.PL: 6 (w skali 1-10)
Marcin Kamiński – był bohaterem najdziwniejszej zmiany w tym meczu. Nie tylko dlatego, że doszło do niej ledwie dwie minuty po przerwie. Polski środkowy obrońca wszedł na boisko w miejsce wysuniętego napastnika Simona Terodde i do końca meczu pełnił jego obowiązki. Wyszłu mu to średnio. Zaliczył niewiele kontaktów z piłką. Bardziej pełnił rolę "plastra" dla stoperów Bayernu.
Ocena SPORT.TVP.PL: 5 (w skali 1-10)
Na innych stadionach:
To była kolejka szalonych remisów. W aż trzech spotkaniach doszło do wyrównania w doliczonym czasie. Schalke wywalczyło remis 2:2 z Eintrachtem Frankfurt po golu Naldo w 95. minucie. Ten sam wynik z Bremy wywiozło Mainz dzięki bramce Fabiana Freia z 93. minuty. Bohaterem dnia był jednak Alfred Finnbogason. Islandczyk strzelił gola dla Augsburga w 1. minucie, ale później trzykrotnie trafiali goście z Freiburga. W doliczonym czasie gry Finnbogason znów wziął sprawy w swoje ręce. W 91. i 93. minucie doprowadził do remisu. Bartosz Kapustka wszedł z ławki już przy stanie 3:3.
Mniej emocji było w Kolonii, gdzie Koziołki wygrały z Wolfsburgiem 1:0. W tabeli prowadzi Bayern z aż 11 punktami przewagi nad Schalke. Ostatnie jest Koeln. Mecz Borussii Dortmund z Hoffenheim rozpocznie się o 18:30.
We wtorek i środę rozegrane zostaną mecze 1/8 finału Pucharu Niemiec. Na stronie SPORT.TVP.PL i w aplikacji TVP Sport będzie można obejrzeć wszystkie osiem spotkań, w tym hitowe starcie Bayernu z BVB.