Mecz z Borussią Dortmund (2:1) był dla Roberta Lewandowskiego ostatnim w tym roku. Roku, w którym nie rozegrano żadnej wielkiej imprezy, ale i tak był on bardzo intensywny i obfitował w ważne wydarzenia, nie tylko sportowe. Podsumujmy kończące się 12 miesięcy w wykonaniu najlepszego polskiego piłkarza.
– Bicie rekordów to zawsze fajna dodatkowa atrakcja, więc jestem daleki od ich lekceważenia. 50 goli? To jest jak najbardziej w zasięgu Roberta – mówił menedżer Lewandowskiego Cezary Kucharski pod koniec... 2016 roku. Ostatecznie się nie udało. Snajper Bayernu skończył rok z 47 trafieniami, dwoma mniej niż w 2015.
Wyczekiwana bariera padła wreszcie w listopadzie tego roku. Po meczu z Anderlechtem wygranym 2:1 "Lewy" pochwalił się swoim wyczynem na Twitterze. 2017 rok był dla niego najlepszy w karierze pod względem strzeleckim, ale prawdopodobnie również najlepszy w życiu jeśli chodzi o sferę prywatną. Na świat przyszło przecież pierwsze dziecko Roberta i jego żony Anny.
Ale zacznijmy od początku...
Styczeń
(2 mecze/2 gole)
Już w pierwszym meczu 2017 roku "Lewy" strzelił dwa decydujące gole w meczu z Freiburgiem (2:1). Drugi – bardzo efektowny – padł w 91. minucie. Wcześniej Bawarczycy tradycyjnie pracowali na obozie w Katarze, gdzie "Lewy" błyszczał techniką, spotkał się z Novakiem Djokoviciem i Rafą Nadalem, a także... skrytykował Pepa Guardiolę za przygotowanie fizyczne. Za Carlo Ancelottiego miało być z tym dużo lepiej...
Luty
(6 meczów/6 goli)
Z Monachium do Oberstdorfu jedzie się tylko dwie godziny. "Lewy" skorzystał więc z okazji, by 5 lutego kibicować polskim skoczkom podczas konkursu Pucharu Świata w tym właśnie mieście. Chyba przyniósł pecha, bo odbyła się tylko jedna seria... Na boisku szło za to wybornie. Strzelił hat-tricka w meczu z Hamburgiem wygranym przez Bayern aż 8:0. W Lidze Mistrzów Bawarczycy pokonali Arsenal 5:1, a Polak strzelił gola i zaliczył asystę.
Marzec
(6 meczów/6 goli)
Przy okazji rewanżu z Arsenalem (również 5:1) Lewandowski spotkał swojego największego idola z młodości – Thierry'ego Henry'ego. W marcu strzelił też pierwszego gola z dziewięciu w tym roku dla reprezentacji – na wyjeździe z Czarnogórą (2:1). Na zgrupowaniu głośno było o jego krytyce dla pomysłu powołania zawodników z kadry A na młodzieżowe Euro 2017. – To byłoby mydlenie oczu – wypalił w rozmowie z Polsatem Sport. Pierwszy raz poruszył również temat zbliżających się narodzin córki. – Mówię do brzucha, rozmawiam, bo wiem, że dziecko słyszy – wyznawał.
Kwiecień
(7 meczów/8 goli)
To nie żart na Prima Aprilis – 1 kwietnia "Lewy" strzelił trzy gole i zaliczył dwie asysty, a Bayern rozbił Augsburg 6:0. Tym samym wynikiem zakończył miesiąc – zwycięstwo 6:0 z Wolfsburgiem (dwa gole i asysta Polaka) zapewniło mu piąty z rzędu tytuł mistrza Niemiec. Tak dobrze nie było w Lidze Mistrzów. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym z Realem nie zagrał przez kontuzję, a w rewanżu jego gol pozwolił doprowadzić do dogrywki, w której dominowali jednak Królewscy. Bayern odpadł również w półfinale DFB Pokal. Za to indywidualnie był to najlepszy miesiąc dla Polaka. Strzelił w nim aż osiem goli.
Maj
(3 mecze/2 gole)
4 maja był cudownym dniem dla państwa Lewandowskich, a "przy okazji" dla serwisów plotkarskich w Polsce i Niemczech. Na świat przyszła Klara. Szczęśliwym rodzicom gratulowali m.in. Marcin Gortat i Otylia Jędrzejczak. – Tak, zmieniłem pieluchę. To przecież coś całkowicie normalnego dla młodych rodziców. Jestem tym wszystkim naprawdę podekscytowany – wyznał w rozmowie z telewizją Bayernu. Tymczasem sezon klubowy dobiegł końca. Tym razem bez tytułu króla strzelców dla "RL9". Na ostatniej prostej wyprzedził go Pierre-Emerick Aubameyang. Gabończyk wygrał o jedną bramkę.
Czerwiec
(1 mecz/3 gole)
W klubie przerwa, ale w kadrze grać trzeba. Dla "Lewego" to jednak żaden problem, co udowodnił w meczu z Rumunią na PGE Narodowym (3:1). Karny, główka, karny i Polska znów na czele grupy. Tymczasem w Monachium zawrzało po słowach jego agenta. Polak miał narzekać na kolegów, którzy nie pomogli mu w zdobyciu korony króla strzelców. – Ale nie było też wsparcia od trenera, który nie zaapelował do zawodników Bayernu, by pomogli. Robert był tym bardzo zawiedziony. Nigdy wcześniej go takiego nie widziałem – wyznał Maik Barthel. Transferowe plotki ruszyły...
Lipiec
(0 meczów/0 goli)
Lipiec to dla piłkarzy czas wakacji. Lewandowski z rodziną spędzili je w posiadłości na Warmii. Tymczasem media rozpisywały się o jego potencjalnym odejściu z Monachium i o... zarobkach. Jak dowiedział się, "Super Express", kapitan polskiej kadry w tym roku zarobił 100 milionów złotych, co daje... 274 tys. zł dziennie! Ale aż 100 mln musiał oddać niemieckiemu fiskusowi.
Sierpień
(4 mecze/6 goli)
W nowy sezon wszedł z przytupem – strzelił po dwa gole Chemnitzer (w Pucharze Niemiec) i Werderowi, a po jednym Bayerowi i Borussii Dortmund. Mimo tego narzekał na letnie przygotowania. – W okresie przygotowawczym nie mieliśmy czasu trenować. Musieliśmy podróżować i grać wiele meczów towarzyskich. Ciągłe loty i wychodzenie na boisko bez odpowiedniego przygotowania nigdy nie pomagają – stwierdził. 21 sierpnia skończył 29 lat, a dzień później minęło siedem lat od jego debiutu w Bundeslidze. Siedem tłustych lat.
Wrzesień
(8 meczów/6 goli)
Na początek roku szkolnego Polska dostała lekcję od Danii. 0:4 w Kopenhadze to najwyższa porażka Lewandowskiego w całym roku. – Nie jesteśmy drużyną, która bez zaangażowania, walki i idealnego podejścia do meczu wyjdzie sobie "popykać". Zawiodło wszystko, to dla nas bardzo zimny prysznic – mówił bez ogródek. Narzekał też w klubie. Tym razem na politykę transferową. "W co gra Lewandowski?" – zastanawiała się cała Polska. No może poza Kuźnią Raciborską, której mieszkańcy mieli wtedy inny temat do dyskusji – ich miejscowość jako pierwsza w kraju doczekała się ulicy Roberta Lewandowskiego.
Październik
(8 meczów/7 goli)
Po rozczarowującym wrześniu przyszedł wspaniały październik. Reprezentacja Polski "na plecach Lewego" awansowała na mundial, a on sam został najlepszym strzelcem eliminacji (16 goli) i najskuteczniejszym piłkarzem w historii polskiej kadry (51 trafień). Po wygranej z Czarnogórą był jednak wściekły na postawę zespołu w drugiej połowie. – To nie był dobry mecz, to nawet nie był średni mecz w naszym wykonaniu – grzmiał. Humor poprawił sobie... udaną obroną pracy licencjackiej.
Listopad
(4 mecze/4 gole)
Blond? Platyna wpadająca w srebro? Czy może po prostu siwizna? Co ma na głowie Lewandowski? – pytali kibice w listopadzie, gdy na Instagramie pojawiło się TO zdjęcie. Być może osiwiał po średnio udanych meczach towarzyskich z Urugwajem i Meksykiem, w których sam nie wystąpił. Sam zainteresowany wytłumaczył, że to hołd dla jego trenera Juppa Heynckesa, który jest jego "wzorem". – Chciałem zrobić coś innego niż inni. Jestem starszy, więc siwy może do mnie pasować. Mojej żonie również się podoba – wyznał po meczu z Augsburgiem, w którym strzelił cztery gole.
Grudzień
(6 meczów/3 gole)
Gdy było już jasne, że granica 50 goli w roku została przekroczona, dziennikarze wymyślili Lewandowskiemu nowe wyzwanie: pobić Messiego i Ronaldo i zdobyć w jednym roku więcej bramek od nich. Polak w grudniu nieco jednak zmniejszył obroty i strzelił "tylko" trzy gole w sześciu meczach. Dwaj giganci mają więc szansę go wyprzedzić, jeśli trafią w sobotnim El Clasico. "Lewy" jednak niezbyt się tym przejął. – Za strzelenie najwięcej goli w roku dają jakiś puchar? – zapytał w rozmowie z reporterem TVP Sport. – Nie? No właśnie.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (971 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.