{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Niedoceniany i pechowy. Victor Valdes zakończył karierę

Trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów, sześciokrotnie triumfował w lidze hiszpańskiej. Po dwunastu latach w FC Barcelona postanowił szukać nowych wyzwań, ale w kluczowym momencie przytrafiła mu się kontuzja. Victor Valdes zakończył karierę, robiąc to w bardzo oryginalny sposób – skasował wszystkie posty w mediach społecznościowych.
Podział pieniędzy z transmisji w Hiszpanii. Barca i Real pokrzywdzone
"Dzięki za wszystko" – napisał na Instagramie, na tle wiejskiej drogi. Potem usunął wszystkie wiadomości i zdjęcia. W 2015 roku stwierdził w wywiadzie w katalońskim radiu RAC1, że skasuje wszystkie konta w mediach społecznościowych, gdy podejmie decyzję o zakończeniu kariery.

– Nie lubię sławy. Któregoś dnia zgaszę światło i mam nadzieję, że mnie nie znajdą. A jeśli już, to będzie to bardzo trudne – powiedział w 2005 roku.
Valdes to wychowanek Barcelony. Zadebiutował w meczach z... Legią Warszawa w sierpniu 2002 roku w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów (3:0 w Barcelonie i 1:0 w Warszawie). Na stałe zagościł między słupkami w kolejnym sezonie.
W klubie ze stolicy Katalonii odnosił wielkie sukcesy. Po Puchar Europy sięgnął po raz pierwszy w sezonie 2005/2006. W paryskim finale z Arsenalem Barca wygrała 2:1. Valdes był cichym bohaterem tamtego spotkania. Kilkukrotnie w świetny sposób powstrzymał Thierry’ego Henry’ego.
Błędy zdarzały mu się, jak każdemu bramkarzowi, ale łatka średniaka przylgnęła do niego na stałe. Przez wiele lat mówiono, że gra w Barcelonie tylko dlatego, że Katalończycy chcą mieć na tej pozycji wychowanka, tak jak Real Madryt, w którym bronił Iker Casillas.
Z sezonu na sezon prezentował się coraz solidniej. Pep Guardiola ani myślał szukać innego kandydata. W latach 2009 i 2011 znów zagrał w finałach LM i znów wygrał. Po serii sukcesów i ponad dekadzie, spędzonej w jednym klubie postanowił poszukać nowych wyzwań. W 2013 roku zapowiedział, że odchodzi z klubu. Nie przedłużył kontraktu, licząc na transfer do ligi francuskiej lub angielskiej.
W meczu z Celtą Vigo w marcu 2014 roku zerwał więzadła w kolanie. To mocno skomplikowało plany. Ostatecznie trafił do Manchesteru United, ale tam wystąpił tylko w dwóch meczach. Miejsca nie zagrzał również w belgijskim Standardzie Liege. Jego ostatnim klubem było Middlesbrough. Obecnie zajmuje się rozwijaniem własnej firmy Crazy4fun, tworzącej produkcje telewizyjne.
Bez pasji i bez szczęścia. Piłkarskie katusze Valdesa
👏👏👏
— FC Barcelona (@FCBarcelona) 3 stycznia 2018
Thanks for everything, Víctor! pic.twitter.com/QKa0DIbgOx