{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Był sąsiadem Fabiańskiego. Co warto wiedzieć o Eduardo?

Niewielu piłkarzy, którzy kiedykolwiek występowali w Ekstraklasie, może pochwalić się takim CV jak Eduardo – najnowszy nabytek Legii Warszawa. Były napastnik m.in. Arsenalu i Szachtara od 20 lat zna Romeo Jozaka, a w Londynie "wypił mnóstwo kawy" z Łukaszem Fabiańskim. Oto najważniejsze fakty z życia Brazylijczyka reprezentującego Chorwację.
Costa, Pogba, Rooney... Mniej i bardziej udane piłkarskie powroty
– Urodził się 25 lutego 1983 roku, w Rio de Janeiro. W wieku 15 lat dostał zaproszenie na testy do Dinama, gdzie został na lata. Wtedy pierwszy raz spotkał Romeo Jozaka. – Później przez lata zdarzało nam się spotykać przy różnych okazjach i zawsze miło nam się rozmawiało – mówił "Dudu" na oficjalnej prezentacji.
– Już w 2002 roku otrzymał chorwackie obywatelstwo. Dwa lata później, w wieku 21 lat zadebiutował w pierwszej reprezentacji. Grał na Euro 2012 i mundialu 2014, ale był już wtedy rezerwowym. Zdecydowaną większość ze swoich 29 goli strzelił przed kontuzją, której doznał w 2007 roku. W klasyfikacji najlepszych strzelców Vatreni zajmuje trzecie miejsce za Davorem Sukerem i Mario Mandzukiciem.
– Był wybierany najlepszym piłkarzem chorwackiej ekstraklasy w 2004, 2006 i 2007 roku, a w 2007 również najlepszym strzelcem (strzelił wtedy 34 gole w 32 meczach!). Ma w CV trzy tytuły mistrza Chorwacji i cztery mistrza Ukrainy.
– W 2007 roku przeniósł się za ok. 10 milionów euro do Arsenalu. Kilka miesięcy później (w lutym 2008) doznał kontuzji, która miała wielki wpływ na jego karierę. Już w 3. minucie meczu z Birmingham (2:2) Martin Taylor złamał mu dwie kości w nodze. Faul był tak brutalny, że telewizja Sky nie pokazywała z niego powtórek. Chorwat trafił do szpitala i nie zagrał w piłkę przez rok, a Arsene Wenger apelował, by dożywotnio zawiesić Taylora.

– Przez kontuzję stracił udział w Euro 2008 (a był wicekrólem strzelców eliminacji), miejsce w pierwszym składzie Arsenalu i dotychczasową skuteczność, której nie odzyskał już nigdy. – W lutym minie 10 lat od tej sytuacji. Do dziś nie oglądałem jej powtórek. Nie zastanawiam się nad tym, co się wydarzyło, bo nie mógłbym dostrzec przyszłości – mówił w czwartek.
– W 2010 roku odszedł za 7 milionów euro do Szachtara Donieck. Przez trzy lata w Arsenalu zagrał w 69 meczach, strzelił 22 gole i zaliczył 18 asyst. Na Ukrainie grał dłużej. W 175 meczach zdobył 58 bramek i zanotował 17 asyst.
– W 2015 roku został wypożyczony do Flamengo, a w styczniu 2017 odszedł za darmo do Atletico Paranaense. Ostatniego gola strzelił w kwietniu, a ostatni występ zaliczył w sierpniu. Od tego czasu przesiadywał na trybunach. – Taka była decyzja trenera – wyjaśnił lakonicznie na prezentacji. W grudniu wygasł jego kontrakt z Atletico.
– Mógł wrócić do Chorwacji – według serwisu Legia.net, zainteresowany nim był mistrz kraju HNK Rijeka, a także NK Osijek, turecki Malatyaspor i kluby z Austrii. "Dudu" wybrał jednak Legię, bo "to klub z wielkimi tradycjami, najlepsza drużyna w Polsce, szanowana w całej Europie".
– Podczas pobytu w Arsenalu zaprzyjaźnił się z byłym bramkarzem Legii, Łukaszem Fabiańskim. – Był moim sąsiadem w Londynie. Wspólnie wypiliśmy wtedy wiele... kawy. Kiedy mamy okazję spotkać się w Anglii, chętnie rozmawiamy, bo wciąż mamy bardzo dobry kontakt – opowiedział.
– Jego przyjacielem jest Darijo Srna, rekordzista pod względem liczby występów w reprezentacji Chorwacji (134). W superlatywach o Da Silvie wypowiada się też Roger Guerreiro. – Mam nadzieję, że w Legii stanie się jednym z liderów. Lewą nogą potrafi czynić cuda i wierzę, że pomoże w obronie mistrzostwa Polski – mówił były reprezentant Polski dla strony Legia.net.
Hej, @LukaszFabianski, mamy dla Ciebie wiadomość od @EduardoDaSilva 😉 👋 pic.twitter.com/wRt6K0U5NG
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 3 stycznia 2018