Na ten moment kibice Barcelony czekali od połowy września. Kontuzjowany od tamtego czasu Ousmane Dembele – najdroższy piłkarz w historii klubu – wreszcie wrócił na boisko. W pierwszym spotkaniu 1/8 finału Pucharu Króla Katalończycy zremisowali 1:1 (1:1) na wyjeździe z Celtą Vigo. Lider Primera Division zagrał bez swoich największych gwiazd.
Trener Ernesto Valverde na przedmeczowej konferencji prasowej zapowiadał, że nie zaryzykuje zdrowiem żadnego kluczowego zawodnika. Dlatego nawet na ławce zabrakło takich piłkarzy jak Lionel Messi, Luis Sueraz czy Andres Iniesta. Wśród rezerwowych znalazł się za to Dembele, który pauzował przez ponad 100 z powodu urazu mięśnia dwugłowego.
Grająca bez swoich gwiazd Barcelona nie potrafiła zdominować rywala. Co prawda, w 15. minucie objęła prowadzenie po akcji Andre Gomesa i strzale Jose Arnaiza, ale z każdą kolejną akcją coraz groźniejsi byli gospodarze. Kwadrans później w poprzeczkę trafił Iago Aspas, a bierną postawę Gerarda Pique wykorzystał Pione Sisto. Duńczyk uderzeniem z ostrego kąta pokonał Jaspera Cillessena.
Po przerwie goście grali nieco lepiej. Dobrą okazję do strzelenia gola miał w 61. minucie Sergio Busquets, ale tym razem poprzeczka uratowała Sergio Alvareza. Najlepszą szansę dla Celty zmarnował Emre Mor, który z kilku metrów kopnął piłkę w ręce bramkarza Barcelony. W końcówce nieskutecznie z dystansu próbowali jeszcze Ivan Rakitić i Aspas.
Katalończycy trzy razy grali z Celtą w Pucharze Króla i dwukrotnie musieli uznać jej wyższość w dwumeczu. Wygląda więc na to, że zaplanowany na 11 stycznia rewanż na Camp Nou nie musi być łatwą przeprawą dla faworyta. W tej sytuacji należy się jednak spodziewać, że trener Valverde sięgnie po swoich najlepszych zawodników.