Przejdź do pełnej wersji artykułu

Lewandowski jak Stoch. "Stać cię na cztery trofea"

Robert Lewandowski i Kamil Stoch (fot. Getty Images) Robert Lewandowski i Kamil Stoch (fot. Getty Images)

Robert Lewandowski pójdzie śladami... Kamila Stocha? Według Raimunda Hinko, felietonisty "SportBilda", to bardzo możliwy scenariusz. – Stoch wygrał wszystkie cztery konkursy Turnieju Czterech Skoczni. Moim zdaniem ty też możesz zdobyć cztery trofea w tym sezonie – napisał pod adresem "Lewego" dziennikarz.

Znakomity występ Stocha wprawił w zachwyt nie tylko polskich kibiców, ale i niemieckie media. Wyrównanie rekordu Svena Hannawalda sprawiło, że o Polaku było głośno w całej Europie, a jego rewelacyjna dyspozycja nie uszła też uwadze dziennikarzy zajmujących się innymi dyscyplinami.

Jednym z nich jest wspomniany Hinko, który od lat publikuje felietony o Bundeslidze, zazwyczaj na temat Bayernu Monachium. Tym razem Lewandowskiego porównał właśnie do Stocha. – Myślę, że również stać cię na cztery trofea. Mistrzostwo kraju, Puchar Niemiec, Ligę Mistrzów i tytuł najlepszego strzelca Bundesligi. Możesz to zrobić nawet, jeśli w piątek nie zagrasz w Leverkusen przez kontuzję – stwierdził.

Według dziennikarza sukcesy Stocha staną się inspiracją dla "Lewego", a obu sportowców wiele łączy. – Rywalizacja z bohaterem skoków narciarskich będzie twoją największą motywacją. (...) Obaj jesteście zresztą podobni, wspierają was wspaniałe partnerki, tworzycie świetne pary – podsumował.

Bayern wciąż jest w grze na wszystkich frontach. Bawarczycy z gigantyczną przewagą są liderem Bundesligi, w Pucharze Niemiec zmierzą się w ćwierćfinale z trzecioligowym Paderborn, a w Lidze Mistrzów czeka ich starcie z Besiktasem. Sam Lewandowski jest jednocześnie najlepszym strzelcem rozgrywek ligowych, więc nie można wykluczyć scenariusza w którym Lewandowski idzie w ślady Stocha.

Niezależnie od twojego koloru włosów w ciągu roku, najważniejsze jest, że nie będziesz miał ochoty przejść do Realu Madryt. Bayern Juppa Heynckesa to po prostu wspaniały projekt. Więc leć Robert, leć... – zakończył Hinko.

Źródło: SPORT.TVP.PL/SPORTBILD.DE
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także