{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Rywale w grze o MŚ: dwie enigmy i znajomi z Płocka

Już w piątek polscy szczypiorniści rozpoczną grę o miejsce w fazie play-off eliminacji mistrzostw świata 2019. W turnieju prekwalifikacyjnym w Povoa de Varzim zespół Piotra Przybeckiego zagra z Kosowem, Cyprem i gospodarzem zmagań, Portugalią. Co wiemy o tych drużynach i na kogo należy zwrócić szczególną uwagę? Transmisje ze wszystkich meczów turnieju w TVP Sport, na SPORT.TVP.PL i w aplikacji mobilnej.
GŁÓD, KURZ I 150 TYS. ZŁOTYCH − WSPOMINAMY PREKWALIFIKACJE Z 2005 ROKU
Pierwszą dwójkę swobodnie można określić mianem enigmatycznych rywali, ale to nic dziwnego, bo piszemy przecież o zespołach niemal w pełni amatorskich, które do Portugalii jadą po naukę, a nie awans. Co innego gospodarze − to rywal ograny na światowej arenie, który w swoich szeregach ma kilku bardzo dobrych zawodników. Uwagę poświęcić należy jednak każdemu przeciwnikowi.
KOSOWO
Świeżak w europejskim szczypiorniaku. Choć państwo proklamowało niepodległość w lutym 2008 roku, to reprezentacja swój pierwszy oficjalny mecz o punkty rozegrała dopiero w listopadzie 2015. Od tego czasu w 14 eliminacyjnych spotkaniach doznała 13 porażek, bilans uzupełniając remisem z Turkami. Pierwsze zwycięstwo odniosła z kolei w czerwcu zeszłego roku, podczas IHF Emerging Nations Cup, nazywanych też mistrzostwami świata trzeciej ligi. Tam zespół Taipa Ramadaniego pokonał m.in. Luksemburg oraz Cypr i turniej zakończył na 3. miejscu. To były też ostatnie oficjalne mecze drużyny.
Liderzy: tym jest środkowy rozgrywający Valon Dedaj, który na co dzień gra w najlepszej drużynie trzeciej ligi szwajcarskiej. Oprócz tego skład reprezentacji tworzą głównie zawodnicy występujący w niższych ligach niemieckich oraz w Kosowie, jak choćby obrotowy Kastriot Jupa, który był najlepszym strzelcem zespołu podczas IHF Emerging Nations Cup.

Cytat: − Nadzieja na sukces? Nie mamy jej. Naszym celem jest wygrać z Cyprem i w jakimś stopniu postawić się Portugalii. Polska to najlepszy zespół w naszej grupie i mam nadzieję, że zagramy z nimi choć odrobinę przyzwoicie − ocenia Jupa.
Przeciwko Polsce: Kosowo nie grało nigdy. W drużynie wszyscy wypowiadają się o biało-czerwonych z wielkim szacunkiem, a oficjalna strona związku zapowiada mecz tytułem: "Polska − superpotęga na drodze Kosowa".
CYPR
W rozgrywkach europejskich występuje od 1995 roku. Nigdy nie wydostał się jednak poza pierwszy etap eliminacji. W dotychczasowych 98 spotkaniach doznał 84 porażek, w ciągu pięciu ostatnich lat przegrywając 19 z 22 rozegranych meczów. Te trzy pozostałe to zwycięstwa z Luksemburgiem, Grecją i Wyspami Owczymi.
Liderzy: tych ze względu na kadrową rewolucję trudno wskazać, bo względem czerwcowych meczów IHF Emerging Nations Cup, trener Andreas Andreou wymienił aż 12 z 16 graczy. Zmiany były jednak wymuszone. − Ze względu na kontuzje nie mogłem powołać czołowych zawodników. Efekt jest taki, że w zespole mam aż ośmiu całkowicie nowych graczy − mówił niedawno.
Cytat: − Nie rozmawiamy nawet na temat awansu. Po co? W grupie mamy dwa znakomite zespoły, które ostrzą sobie na to zęby. My nastawiamy się na mecz z Kosowem − podkreśla Andreou.
Przeciwko Polsce: Cypr grał dwukrotnie. Oba mecze rozegrane zostały w Brzegu w 1994 roku i zakończyły się niemal identycznym wynikiem − 15 stycznia Polacy zwyciężyli 35:11, a dzień później wygrali 34:11.
PORTUGALIA
Stary wyjadacz turniejów prekwalifikacyjnych, który od 2006 roku nie potrafi jednak awansować na żadną imprezę mistrzowską. Głód sukcesu jest w ojczyźnie Jose Saramago tym większy, że w ostatnich lat portugalskiej kadrze brakowało po prostu szczęścia − albo w losowaniu, albo na boisku, bo dwumecz na wagę awansu potrafili przegrać różnicą dwóch bramek.
Wyniki zespół z roku na rok ma jednak coraz lepsze. Zwłaszcza te na własnym terenie, co nie jest dobrym prognostykiem przed weekendowym turniejem. W Portugalii punkty gubiły już takie światowe potęgi piłki ręcznej jak Słowenia czy Islandia, przegrywała też Macedonia, a szczęśliwe wygrane odnieśli choćby Węgrzy i Niemcy. Polacy zresztą też męczyli się już w Portugalii, w 2010 roku remisując w Partimao 27:27.
W minionych dniach Portugalczycy rozegrali trzy mecze towarzyskie. W Rumunii przegrali z gospodarzami (23:26) i zwyciężyli z mistrzem Afryki, Tunezją (33:29). Już na swoim terenie wygrali natomiast z Argentyną 30:25 − tą samą, która kilka dni wcześniej pokonała Polaków w Pontevedrze 29:24.
Liderzy: tych jest co najmniej kilku. Kapitan zespołu Tiago Rocha do niedawna świetnie radził sobie w Lidze Mistrzów jako obrotowy w Orlen Wiśle Płock. Inny kołowy Alexis Borges − naturalizowany Kubańczyk − gra dla Barcelony. Prawy rozgrywający Joao Ferraz występuje w Bundeslidze; świetnie we Francji radzi sobie uniwersalny Fabio Magalhaes, który może grać na każdej pozycji w drugiej linii, a do tego dochodzą szybcy skrzydłowi − Pedro Portela i Diogo Branquinho. Najważniejszym człowiekiem w zespole jest jednak występujący w Płocku Gilberto Duarte − mózg zespołu w ataku i w obronie, w której dobrze uzupełnia się z Borgesem.
Silne strony: − Obrona i nieprzewidywalność. Potrafią bronić, tak w wysuniętej formacji, która sprawiała Polakom spore problemy na turnieju w Hiszpanii, jak i w płaskiej strefie, którą wygrali niedawny towarzyski mecz z Argentyną. Dużo bramek zdobywają z kontry i mają spore doświadczenie międzynarodowe. To poważna drużyna, która może nam sprawić niemałe problemy − ocenia Wojciech Nowiński.
Cytat: − Oglądaliśmy ostatnie mecze Polaków z Pontevedry i Vigo i względem tych występów przygotowywaliśmy się do turnieju. Moim zdaniem, jesteśmy gotowi. Teraz trzeba wykonać zadanie na boisku − Paulo Pereira, trener reprezentacji.
Przeciwko Polsce: Portugalia rozegrała pięć meczów. Bilans to dwa zwycięstwa Polaków, jeden remis i dwa triumfy Portugalczyków. Pierwszy, w 1972 roku, biało-czerwoni wygrali 29:9. 24 lata później rywale wzięli rewanż, w Bradze i Płocku zwyciężając kolejno 27:15 i 28:21. Ostatnie starcia to eliminacje mistrzostw Europy 2012 i wspomniany remis w Partimao (27:27) oraz wygrana Polaków w Poznaniu 30:22.
PLAN TRANSMISJI: