Słynny chorąży pobiegł w... mistrzostwach Polski. "Musiałem szukać narty"

STARĘGA WRACA DO ZDROWIA. POBIEGNIE W PLANICY?

W Rio Taufatofua wystąpił w zmaganiach taekwondzistów, z których odpadł w 1/8 finału. Po brazylijskiej imprezie postanowił zmienić dyscyplinę, by wystąpić w zimowych igrzyskach olimpijskich. Wybór padł na biegi narciarskie, a debiut w wielkiej międzynarodowej imprezie Tongijczyk zaliczył podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Lahti, gdzie zajął 153. miejsce w eliminacjach sprintu stylem dowolnym.

Taufatofua, by wystąpić w Pjongczangu, musi spełnić niezbyt rygorystyczne wymogi. Tongijczyk liczył na to, że wyjazd na igrzyska przypieczętuje w biegu na 15 kilometrów podczas mistrzostw Polski, ale mu się nie udało. Zajął ostatnie miejsce, ze stratą 45 minut do zwycięzcy – Dominika Burego.

– Dzisiejszy dzień był bardzo, bardzo trudny. Przy pierwszym okrążeniu wiązanie puściło i narta zjechała z góry. Musiałem pójść szukać narty i reszta biegu nie była już taka dobra. Ludzie pochodzący z Królestwa Tonga zawsze kończą swój wyścig. Nawet jeśli dobiegamy ostatni, to bez znaczenia, zawsze finiszujemy, nigdy się nie poddajemy – powiedział.

Tuafatofua ma jeszcze szanse, by zdobyć kwalifikację na igrzyska, bo termin zgłoszeń upływa 22 stycznia. Poniżej wypowiedź Tongijczyka dla Polskiego Związku Narciarskiego.