Od krytyki do wydatków. Finansowa hipokryzja w Barcelonie
Jak ujawnił w czwartek dziennik "El Confidencial", Cristiano Ronaldo miał popełnić oszustwo podatkowe w latach 2011-2014. W tym okresie zadeklarował, że z tytułu praw do wizerunku zarobił 31,6 mln euro.
–
Zaprezentowana hiszpańskiej skarbówce kwota to zaledwie 22,73 procent z pełnej sumy zarobionej przez Ronaldo na prawach do wizerunku. Jego łączne wpływy z tego tytułu wyniosły 138 mln euro – ujawnił "El Confidencial".
Według hiszpańskiego dziennika honoraria, z tytułu których Ronaldo nie zapłacił podatku, zostały wypłacone piłkarzowi za udział w kampaniach reklamowych dużych koncernów. Wśród nich są między innymi takie firmy jak Nike, Coca-Cola, Emirates oraz Toyota. Na początku 2015 r. Ronaldo zwrócił hiszpańskiemu fiskusowi 5,7 mln euro. Portugalczyk zapłacił tę kwotę krótko po tym, jak urząd skarbowy w Madrycie wszczął postępowanie w sprawie nieprawdziwych informacji przekazywanych przez piłkarza Realu w swoich deklaracjach podatkowych.
W trakcie prowadzonego wciąż przeciwko Ronaldo postępowania w związku z oszustwami podatkowymi piłkarzowi zarzuca się między innymi, że nie opodatkował wpływów za reklamę nakręconą w Hiszpanii dla koncernu Toyota. Adwokaci portugalskiego piłkarza twierdzą, że napastnik Realu nie był zobowiązany do uiszczenia podatku, gdyż kampania producenta aut emitowana była tylko na terenie Japonii.