Ostatni rok w europejskiej piłce nożnej mija pod znakiem ogromnych transferów. W cieniu największych firm funkcjonują kluby, które znalazły drogę do wykorzystania tej koniunktury. Przykładem jest Benfica Lizbona, która w ciągu ostatnich trzech lat zarobiła na wychowanych w akademii piłkarzach blisko 260 milionów euro. Jak to się robi w Portugalii?
W 2006 roku legendarny Eusebio otworzył w imieniu klubu z Lizbony nowoczesne centrum piłkarskie. Znalazły się w nim miejsca dla 65 młodych piłkarzy z różnych zakątków świata. Dziewięć boisk treningowych, 20 szatni, dwie sale audytoryjne, trzy siłownie. "Wisienką na torcie" jest symulator 360 stopni, w którym piłkarze mogą szlifować technikę i refleks, a potem analizować wyniki dzięki nagraniom wideo. Duży nacisk kładzie się również na żywienie i testy psychologiczne.
Nie tylko treningi piłkarskie
– Futbol młodzieżowy jest podstawowym obszarem działań Benfiki. Daje to korzyści sportowe, społeczne i finansowe – ocenił Luis Nascimento, trener drużyny U15. –Trening piłkarski to tylko część rozwoju, jaki zapewniamy naszym podopiecznym. Kluczowa jest również edukacja. Postępy na tym polu są przez nas monitorowane na bieżąco – podkreślił.
Klub wypracował przejrzystą ścieżkę dla zawodników, rozpoczynających przygodę w profesjonalnej piłce. Od drużyn młodzieżowych, przez grę w drugoligowych rezerwach, aż po wprowadzanie najzdolniejszych do kadry pierwszego zespołu.
Od najmłodszych lat piłkarze wychowywani są do gry w systemie 4-3-3, dzięki czemu mają wpojone identyczne mechanizmy. Spędzają siedem godzin dziennie na boisku i do dwóch godzin w symulatorze.
Obecnie w Benfice B gra szesnastu piłkarzy, którzy ukończyli akademię. Tam sprawdzają się w dorosłej piłce, która różni się od młodzieżowej pod względem fizycznym – przeciwnicy prezentują wyższy stopień agresji.
Obecnie gracze wychowani w akademii Benfiki grają w największych klubach Europy: Barcelonie, PSG, Manchesterze United i City.
Piłkarz | Wiek | Kupujący | Rok | Cena (w milionach euro) |
---|---|---|---|---|
Andre Gomes | 21 | Valencia | 2015 | 20 |
Bernardo Silva | 20 | Monaco | 2015 | 15,75 |
Joao Cancelo | 21 | Valencia | 2015 | 15 |
Ivan Cavaleiro | 21 | Monaco | 2015 | 15 |
Renato Sanches | 19 | Bayern | 2016 | 35 |
Nelson Oliveira | 24 | Norwich | 2016 | 5,85 |
Nelson Semedo | 23 | Barcelona | 2017 | 30,5 |
Victor Lindeloef | 23 | Man. United | 2017 | 35 |
Helder Costa | 22 | Wolverhampton | 2017 | 15 |
Ederson | 23 | Man. City | 2017 | 40 |
Goncalo Guedes | 20 | PSG | 2017 | 30 |
SUMA | 257,1 |
Błyskawiczny rozwój
Efekty pracy u podstaw i stawiania na młodzież są widoczne w porównaniu z rankingiem najbardziej wydajnych akademii, przygotowanym w 2015 roku przez CIES Football Observatory.
Wówczas szwajcarscy badacze zestawili kluby, które w okresie od 2012 do 2015 roku zarobiły najwięcej na sprzedaży wychowanych przez siebie piłkarzy. Na czele znajdował się Southampton. Za Caluma Chambersa, Adama Lallanę i Luke'a Shaw'a dostał ponad 90 milionów euro. Benfiki nie było nawet w czołowej dwudziestce. Teraz ich wynik z ostatnich lat przebija ówczesnych liderów blisko trzykrotnie.
Kogo określa się jako wychowanka klubu?
Wychowankowie to piłkarze, którzy przebywali w klubie lub związku narodowym co najmniej trzy lata pomiędzy skończonym 15. rokiem życia (lub na początku sezonu, w którym skończy 15 lat), a 21. rokiem życia (lub na końcu sezonu, w którym skończy 21 lat).