Przejdź do pełnej wersji artykułu

Mimo klęski w Portugalii "Przybecki musi zostać"

Bartosz Jurecki (fot. Getty) Bartosz Jurecki (fot. Getty)

Polscy szczypiorniści przegrali w niedzielę prekwalifikacje do mistrzostw świata i nie zagają na przyszłorocznym mundialu w Niemczech i Danii. Dla polskiej piłki ręcznej to trudne czasy. − Potrzebujemy teraz cierpliwości. I dużo pracy, zwłaszcza z młodzieżą − uważa były reprezentant Polski, Bartosz Jurecki. Jego zdaniem, trener Piotr Przybecki powinien zostać na stanowisku mimo klęski w Portugalii.

Biało-czerwoni nie zagrają na mundialu... Co teraz?

Polacy po dramatycznym spotkaniu zremisowali w niedzielę w Povoa de Varzim z Portugalczykami 27:27 i odpadli z gry o wyjazd na mistrzostwa świata. To druga impreza z rzędu, na której zabraknie naszej reprezentacji. Awans był jednak blisko.

Początek drugiej połowy w naszym wykonaniu był bardzo dobry. Wręcz wyśmienicie graliśmy w obronie, do tego doszło parę interwencji w bramce – wylicza Jurecki. – To jest jednak gra błędów. Nam zdarzyło się kilka prostych pomyłek, gdzie rywale przechwycili piłkę i rzucili łatwe gole. Takie bramki bolą, bo wszystko układało się pod nas – dodaje.

Biało-czerwoni niedzielne spotkanie zremisowali, choć jeszcze niecałe osiem minut przed końcem meczu prowadzili różnicą dwóch goli i mieli okazję do powiększenia przewagi. Końcówkę lepiej rozegrali jednak rywale. – Żałuję tego, jak potoczył się mecz, bo chcieliśmy dalej walczyć o mistrzostwa. Musimy się jednak uspokoić i przemyśleć różne sprawy – uważa Jurecki.

"Przybecki musi zostać"

Były reprezentant Polski i trzykrotny medalista mistrzostw świata jest zdania, że niedzielna klęska nie powinna decydować o przyszłości prowadzącego reprezentację Piotra Przybeckiego. – Sztab szkoleniowy musi zostać. Ten mecz, a szczególnie druga połowa, pokazały, że ta drużyna potrafi grać – ocenia Jurecki.

Piotrek za krótko pracuje zresztą z reprezentacją. Dobrze wiemy, że podczas zgrupowania trener ma bardzo mało czasu na wprowadzenie swojej taktyki. Dlatego cierpliwość jest bardzo ważna. Wiem, że zawodnicy są zadowoleni z jego pracy. Idziemy w dobrą stronę, tylko robimy małe kroczki. Problem selekcjonera nie powinien być w ogóle poruszony – dodaje.

Praca, praca i jeszcze raz praca

Przegrane prekwalifikacje sprawiły, że szanse kadry na grę na igrzyskach w Tokio są minimalne. Zespół przez kilka lat będzie pokutował, choćby tym, że w eliminacjach do kolejnych wielkich imprez za rywali będzie miał teoretycznie silniejsze drużyny.

Nie jest to dobry czas dla naszej dyscypliny. Ale nie pozostaje nam nic innego, jak ciężko pracować i starać się o jak najszybszy powrót do elity. Zmiana pokolenia nastąpiła drastycznie. Teraz za to zapłaciliśmy – uważa Jurecki.

Jego zdaniem kluczem do powrotu na wielkie imprezy jest rozwinięcie systemu szkolenia i mozolna praca z młodymi zawodnikami. – Potrzebujemy teraz pracy z młodzieżą, by tych zawodników mogących grać w reprezentacji trener miał jak najwięcej. Trzon zespołu jest wybrany, ale kadra na pewno nie jest zamknięta. Musimy szukać uzupełnień – stwierdza.

Jakie pozycji Przybecki powinien wzmocnić jego zdaniem? – Środek rozegrania, tak jak i lewe i prawe rozegranie. Nie możemy zamykać się do dwóch czy trzech osób na tych pozycjach. Potrzebujemy większej kadra, bo to większa konkurencja i zarazem większa mobilizacja zawodników. Piotr podkreśla, że drzwi do kadry są otwarte. Trzeba rozpocząć od ciężkiej pracy – podkreśla Jurecki.

Z myślą o MŚ 2023

Niewielkie szanse na wyjazd do Tokio sprawiają, że w ocenie wielu osób ze środowiska piłki ręcznej, najważniejszą imprezą dla obecnego zespołu powinny stać się mistrzostwa świata 2023, które za pięć lat rozegrane zostaną w Polsce i w Szwecji. Podobnego zdania jest Jurecki, który przypomina też, aby nie zapominać o wcześniejszych turniejach.

Musimy się mocno skoncentrować na tych mistrzostwach, ale wcześniej są też eliminacje do mistrzostw Europy 2020. Tu realnie możemy patrzeć na awans. Ci zawodnicy, którzy są w zespole teraz, przez kolejny rok okrzepną. Jestem dobrej myśli, ale potrzebujemy czasu. Nie możemy chować głów w piasek – zakończył.

Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także