{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
ME 2018: emocje w derbach Bałkanów. Triumf Macedonii

Macedonia pokonała Czarnogórę 29:28 (15:16) w spotkaniu grupy C mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych. Dzięki wygranej zespół Raula Gonzaleza awansował na pozycję lidera. We wcześniej rozegranym starciu tej grupy Słowenia w kontrowersyjnych okolicznościach zremisowała z Niemcami 25:25.
Iwański o kadrze: trudna sztuka przegrywania
Derby Bałkanów od pierwszych minut obfitowały w wiele emocji. Pierwsza połowa niespodziewanie toczyła się pod dyktando Czarnogórców. W pewnym momencie ich przewaga sięgnęła trzech bramek. Macedończycy zniwelowali jednak straty i na przerwę schodzili przegrywając tylko 15:16.
Faworyci obudzili się jednak w drugiej połowie. Od 42. minuty zanotowali serię 5:1 i wyszli na bezpieczne prowadzenie. Świetnie grał Dejan Manaskow, a cenne bramki dokładał Filip Kuzmanowski.
Czarnogórcy nie dali jednak za wygraną. Doszło do emocjonującej końcówki. Na pięć minut przed końcem po bramce Bozo Andjelicia było tylko 26:27. Agresywna obrona skutkowała w kary. Czerwoną kartkę za atak na twarz dostał Vuk Lazović. Na 1,5 minuty przed końcem najważniejsze trafienie zanotował Filip Lazarov i Macedończycy zapisali kolejne dwa punkty do tabeli.
Zespół Gonzaleza jest już pewny awansu do drugiej fazy turnieju. Walczy o niego jeszcze Czarnogóra. By dołączyć do poniedziałkowych rywali musi wygrać ze Słowenią w ostatniej kolejce spotkań.