{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Hit na koniec pierwszej fazy ME. Transmisje w TVP Sport

W środę rozegrane zostaną ostatnie mecze pierwszej fazy mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych w Chorwacji. Kto jako ostatni zapewni sobie miejsce w kolejnej rundzie? O pozostanie w turnieju grają m.in. Słoweńcy i Węgrzy, a o podtrzymanie szans na medal Duńczycy, których czeka mecz z Hiszpanią. Transmisje w TVP Sport, na SPORT.TVP.PL i w aplikacji mobilnej.
ME: Szwecja zagrała dla Serbii. Skandynawowie lepsi od Chorwatów
To właśnie piękno handballowego Euro, że choć w drugiej fazie turnieju rozgrywki toczą się w systemie grupowym, to zaliczane są tam wyniki z pierwszej rundy. Dzięki temu każdy mecz mistrzostw ma znaczenie, a to gwarantuje wielkie emocje.
Tych nie zabraknie z pewnością w środę. W grupie C przewodzący tabeli Macedończycy zmierzą się z obrońcami tytułu, Niemcami. Obie drużyny są już pewne awansu, ale teraz zagrają o to, kto zabierze więcej punktów do drugiej rundy. Wygrana da tymi drugim co najmniej trzy oczka w kolejnym etapie, Macedończykom − cztery.
Podczas gdy Niemcy i Macedończycy zagrają o pierwsze miejsce w tabeli, dwa pozostałe zespoły tej grupy − Słowenia i Czarnogóra, stoczą bój o awans. W lepszym położeniu są ci pierwsi − brązowym medalistom zeszłorocznych mistrzostw świata we Francji kwalifikację da nawet remis.
To, czy ten mecz dojdzie w ogóle do skutku, nie było pewne jeszcze we wtorkowy wieczór. Wszystko przez słowa trenera Słoweńców Veselina Vujovicia, którego zdaniem sędziowie wypaczyli wyniki obu wcześniejszych meczów jego zespołu. Słoweńcy przegrali z Macedonią 24:25 po serii dziwnych decyzji arbitrów z Rumunii, a następnie zremisowali z Niemcami 25:25 po jednym z najbardziej szalonych meczów w historii Euro. W opinii Vujovicia sędziowie odebrali jego drużynie dwa zwycięstwa i dlatego zagroził wycofaniem się z turnieju.
Słoweńcy ostatecznie zagrają jednak z Czarnogórcami, ale nawet jeśli wygrają, to do drugiej rundy przejdą z zaledwie jednym punktem. To nie daje im zbyt dużych szans na grę o medale.
Pod ścianą są też Duńczycy i Węgrzy. Pierwsi mają już co prawda zapewniony udział w kolejnej fazie, ale jeśli w środę przegrają z Hiszpanami (powtórka finału MŚ z 2013 roku), a Węgrzy nie pokonają Czechów, to Duńczycy drugą rundę rozpoczną z zerem na koncie. Jeśli natomiast zespół Nikolaja Jacobsena wygra z Los Hispanos, a Madziarzy zwyciężą Czechów, to mistrzowie olimpijscy w kolejnej fazie będą mieć na starcie cztery oczka.
Skandynawowie nie będą jednak wcale zdecydowanym faworytem meczu, choć na ich korzyść zadziała z pewnością fakt, że Hiszpanie do starcia przystąpią bez Julena Aguinagalde. Obrotowy PGE VIVE Kielce, jeden z najlepszych na swej pozycji na świecie, zmaga się z urazem pleców i w środę nie zagra.
Gdy Duńczycy i Hiszpanie wybiegną na boisko w Varażdinie, znać już będą wynik starcia Węgrów z Czechami. Madziarzy, prowadzeni przez charyzmatycznego Ljubomira Vranjesa, muszą wygrać, by pozostać w turnieju. Tak stanie się jednak wyłącznie w sytuacji, gdy Duńczycy zremisują lub pokonają Hiszpanów. W przypadku zwycięstwa Los Hispanos, Węgrom do awansu potrzebna będzie wygrana różnicą co najmniej czterech bramek.
PLAN ŚRODOWYCH TRANSMISJI: